Pełna wersja

W rocznicę mordu partyzantów

2015-07-05 14:27

71 lat temu w lesie Rapy koÅ‚o BiÅ‚goraja hitlerowcy zamordowali 65 partyzantów AK i BCh. W niedzielÄ™, 5 lipca, uczczono ich pamięć. Na uroczystoÅ›ci rocznicowe zaprosili: BiÅ‚gorajskie Organizacje Kombatanckie i burmistrz BiÅ‚goraja.

4 lipca 1944 w lesie, koło wsi Rapy, pod Biłgorajem rozstrzelano 65 partyzantów AK i BCh. Każdego roku Biłgorajskie Organizacje Kombatanckie, jak również burmistrz Biłgoraja organizują uroczystości rocznicowe, upamiętniające te wydarzenia. Nie inaczej było i w tym roku.

Wydarzenie odbyło się w niedzielne popołudnie, 4 lipca. Rozpoczęło się mszą św. odprawioną w kościele pw. WNMP w Biłgoraju. Następnie uczestnicy uroczystości przejechali do lasu w Rapach, gdzie złożono wiązanki kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym bohaterską śmierć partyzantów.

W czerwcu i lipcu 1944r. Niemcy przeprowadzili dwie operacje przeciwpartyzanckie pod kryptonimem Sturmiwind I i Sturmwind II. Było to największe akcje w okupowanej Polsce. Walka pomimo bezgranicznego bohaterstwa partyzantów przeobraziła się w klęskę. Wielu z nich zginęło w bezpośredniej walce. Ostatni dramat tej akcji miał miejsce 4 lipca 1944r. w lesie Rapy.

Wcześniej jednak torturowano i znęcano się nad partyzantami wziętymi do niewoli. W tej grupie znalazła się jedna kobieta Wanda Wasilewska ps. "Wacek"., która, nie mogąc znieść tortur, wyskoczyła przez okno z pierwszego piętra budynku zajmowanego przez gestapo. Morderstwo partyzantów uznane zostało za zbrodnię wojenną, a wyrok wykonano "za przynależność do band".

- Po dokonanej zbrodni Niemcu chcieli ukryć to miejsce, posadzili sosny. Ta zbiorowa mogiła została odkryta mniej więcej miesiąc po morderstwach, kiedy już Niemców w Biłgoraju nie było, kiedy uwagę zwróciły właśnie te małe pożółkłe sosenki. Rozkopano ziemię i znaleziono ciała partyzantów - opowiadał historyk Adam Balicki.

Tego dnia burmistrz Janusz Rosłan w imieniu własnym oraz samorządu Biłgoraja złożył Stanisławowi Mazurowi gratulacje z okazji awansu na stopień oficerski majora. O nominacji informowaliśmy Państwa w artykule pt. Kapitan majorem.

- Wyrażam ogromne uznanie za reprezentowaną przez Pana postawę życiową, zaangażowanie w ruch oporu, służbę w Armii Krajowej i walkę o wolną Polskę. Jest ona dla nas przykładem jak ideę "Bóg - Honor - Ojczyzna" uczynić wiecznie żywą, uczy nas patriotyzmu i szacunku dla naszej Ojczyzny - mówił burmistrz Rosłan.

red.