Pełna wersja

Co dalej z PKS-em?

2010-07-23 14:18

W tym tygodniu przeprowadziliÅ›my wywiad z dyrektorem biÅ‚gorajskiego PKS-u. W wywiadzie m.in. o sytuacji PKS-u, a także o jego przejÄ™ciu przez MarszaÅ‚ka Województwa i zwiÄ…zanych z tym szansach, ale i ryzyku.

Gazeta Biłgorajska: - Jaka jest obecnie sytuacja biłgorajskiego PKS-u?

Jacek Patro: - Rynek transportu pasażerskiego w Polsce przechodzi bardzo zły okres. Niestety nie ominęło to również i biłgorajskiego przedsiębiorstwa. Są problemy z płynnością finansową, ponieważ zmniejszają się wpływy, a jednocześnie rosną największe koszty. Wszystkie oszczędności, jakie są wprowadzane weryfikują coroczne podwyżki paliwa i innych składników kosztowych. Polska Izba Gospodarcza Transportu Samochodowego i Spedycji stwierdziła, że sytuacja PKS-ów jest obecnie najgorsza, jaką kiedykolwiek zanotowano. Obecnie staramy się, aby rząd refundował koszty ponoszone przez nasze przedsiębiorstwa na akcyzę w paliwie. Pozwoli to na duże zmniejszenie kosztów związanych z naszym największym obciążeniem, jakim jest zakup materiałów pędnych.

- Co może spowodować to, że Marszałek przejmie biłgorajskie przedsiębiorstwo i połączy je z PKS-em Wschód?

- Obecnie Marszałek Województwa przygotowuje wniosek do Ministra Skarbu Państwa o komunalizację kilku PKS-ów w naszym województwie. Zmiana właściciela nie oznacza połączenia tych przedsiębiorstw w jedną spółkę. Przejęcie przez Marszałka doprowadzi do wspólnej polityki transportowej. Według szykowanych przepisów o transporcie publicznym to właśnie samorządy będą odpowiedzialne za logistykę transportową na swoim terenie, a my będziemy narzędziem jej realizowania. Pozwoli to na zwiększenie konkurencyjności wobec małych przewoźników.

- Czy zgadza się Pan z decyzją Marszałka, czy może widzi Pan jakieś inne, lepsze rozwiązanie?

- Prawda jest taka, że żaden właściciel i tak nie zasili finansowo swoich spółek, tak więc trzeba realizować swoje zamierzenia, nie licząc na nic z zewnątrz. My mamy przygotowany plan restrukturyzacji przedsiębiorstwa i systematycznie dążymy do jego realizacji. Plan ten przedstawiałem Marszałkowi i spotkał się z jego pełną akceptacją. Tak więc zmiana właściciela nie zaburzy naszej pracy. Jest również szansa na pozyskanie środków pomocowych w kwestii restrukturyzacji Spółek Skarbu Państwa i ja taki wniosek chcę złożyć. Dywersyfikacja usług świadczonych przez nas jest szansą na rentowne funkcjonowanie tego przedsiębiorstwa. Jeżeli uda nam się uzyskać środki pomocowe, to mamy w planie budowę stacji paliw, warsztatów obsługi taboru ciężkiego, remont i rozbudowę dworca, a także wymianę taboru na nowszy, estetyczniejszy i wygodniejszy. Pojawią się również pojazdy o różnej ilości miejsc dla pasażerów, tak aby spełnić oczekiwania każdego klienta.

- Kiedy może nastąpić przejęcie przedsiębiorstwa?

- Komunalizacja PKS-u Wschód trwała prawie rok. Obecnie myślę, że będzie to krótszy czas i finał nastąpi jeszcze w tym roku.

- Co zyska na tym biłgorajski PKS, czy może coś straci?

- Nie powinniśmy stracić na tej operacji. Będziemy mieli bliżej do właściciela, tak więc strategiczne decyzje będą podejmowane szybciej niż w Ministerstwie. Również od strony gospodarskiej wiadomo, że samorządy lepiej dbają o swoje regiony niż władze centralne. Tak więc Marszałkowi będzie zależało na dobrej kondycji PKS-ów, na utrzymaniu miejsc pracy i na jak najlepszej siatce komunikacyjnej w województwie. Jeżeli powstanie wspólna polityka paliwowa i zakupowa to również pozwoli osiągnąć korzyści finansowe.

- Czy w związku z tym będą zwolnienia w przedsiębiorstwie?

- W związku z komunalizacją nie powinny wystąpić większe ruchy kadrowe. Przykładem jest połączenie pięciu PKS-ów w Spółkę Wschód, co nie spowodowało bardzo dużego wzrostu zwolnień w stosunku do wcześniej planowanych.


- A co o tym myślą pracownicy PKSu, czy mają się czego obawiać?

- Pracownicy obawiają się każdej zmiany. Jest to zrozumiałe, szczególnie w sytuacji, kiedy nie są znane wszystkie szczegóły tych zmian. W Biłgoraju będzie to już kolejna zmiana właściciela w ciągu 2 lat. Nie sprzyja to spokojnej atmosferze w pracy. Pracownikom zależy na tym, żeby spokojnie wykonywać swoje obowiązki, żeby ich przedsiębiorstwo nie podzieliło losu PKS-u Kraśnik. Wszyscy do tego dążymy i dlatego pomimo tych zmian, pracownicy nie powinni się bać. Staram się na bieżąco informować przedstawicieli związków zawodowych o tym, co się dzieje. Obecnie przystąpiliśmy do rozmów na temat Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, ponieważ obowiązujący ma już kilkanaście lat i wiele zapisów nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.

- Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

En