Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu wprowadzony został punkt obrad, podczas którego radni głosowali nad podniesieniem wynagrodzenia staroście Marianowi Tokarskiemu. Na początku swojego urzędowania wniósł on o obniżenie poborów w stosunku do swojego poprzednika o tysiąc złotych i zarabiał miesięcznie 9.460 zł brutto. Podczas ostatniej sesji przewodniczący Rady Powiatu Kazimierz Paterak wnioskował o podwyżkę. - W mojej ocenie, i nie tylko, pan starosta jest człowiekiem pracowitym, bardzo zaangażowanym w realizację zadań powiatu - mówił przewodniczący Kazimierz Paterak, dodając że skutecznie pozyskuje środki zewnętrzne. Przewodniczący stwierdził także, że w porównaniu z innymi starostami w regionie, Marian Tokarski nie zarabia dużo. Natomiast spośród trzech samorządowców na najwyższych funkcjach w Biłgoraju (burmistrz, wójt gminy Biłgoraj i starosta), ma najniższe pobory. Po podwyżce wysokość zarobków mieściłaby się pomiędzy uposażeniem tych dwóch włodarzy.
- Czy warunki bytowe pana starosty tak się zmieniły, żeby tę uchwałę akurat teraz podejmować? - pytał radny Piotr Olszówka. Zdaniem radnego byłoby to niestosowne w momencie, gdy wielu rolników dotknęła klęska suszy. Ponadto, jak argumentował, ważną kwestią jest zatrudnienie w powiecie osoby znającej język migowy, która pomagałaby niedosłyszącym mieszkańcom powiatu w załatwianiu różnych spraw w urzędach. Z wnioskowanej na podwyżkę kwoty można byłoby utworzyć pół takiego etatu. - Trudno też porównywać starostę naszego powiatu z innymi starostami, bo mają oni różne obowiązki. Ponadto burmistrz ma jednego zastępcę, a starosta Tokarski dwóch - dodał radny Olszówka.
Radni uznali, ze podwyżka staroście się należy i większością głosów poparli wniosek przewodniczącego. Podczas głosowania jeden radny wstrzymał się, a czterech było przeciwko podwyżce.