W najbliższą niedzielę, 6 września br., odbędzie się referendum ogólnokrajowe. Osoby uprawnione do wzięcia udziału w referendum będą mogły oddać swój głos w dotychczasowych siedzibach obwodowych komisji w godz. 6 00 -22 00 .
Ci, którzy zdecydują się na udział w referendum będą odpowiadać na następujące pytania:
1) Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
2) Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
3) Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
A co o referendum myślą lokalni samorządowcy?
Jarosław Piskorski - wicestarosta powiatu biłgorajskiego :
Mamy obecnie ważniejsze problemy od referendum. Jest susza. Trzeba wspomóc rolników, którzy już ponieśli i poniosą w przyszłości z tego powodu ogromne straty. Referendum będzie kosztowne. Lepiej byłoby te pieniądze przekazać na wsparcie właśnie dla rolników. Tym bardziej, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że referendum nie będzie ważne. Można tak wnioskować biorąc pod uwagę frekwencję na wyborach samorządowych czy parlamentarnych.
Kazimierz Paterak - przewodniczący Rady Powiatu Biłgorajskiego :
Jestem przeciwny referendum. To zmarnowanie publicznych pieniędzy, które przecież można przeznaczyć na inny cel - choćby dla rolników, tak bardzo poszkodowanych wskutek suszy czy dla plantatorów czarnej porzeczki, dla której ceny w tym roku były skandalicznie niskie. Rozwiązania systemowe, jeżeli są zasadne, można wprowadzić, bez konieczności przeprowadzania referendum. Od tego mamy Rząd i Parlament. Wszak są to nasi reprezentanci. Parlamentarzyści z którymi mam okazję spotykać się zawsze z uwagą słuchają naszych potrzeb i propozycji. Ten kontakt jest bardzo przyjazny. Dlatego referendum moim zdaniem jest bezcelowe.
Jarosław Bondyra - wiceprzewodniczący Rady Miasta Biłgoraj :
Referendum to objaw demokracji bezpośredniej i dotyczą najważniejszych dla kraju spraw. W Polsce obowiązuje demokracja parlamentarna, a kwestie poruszane w najbliższym referendum powinny być rozstrzygnięte w sejmie przez naszych przedstawicieli.
JOWy doskonale sprawdziły się w samorządach, gdzie kandydaci są znani wyborcom. Kampania parlamentarna wymaga sporych pieniędzy i jest ogromnym przedsięwzięciem logistycznym, a więc sukces mogą osiągnąć tylko Ci, którzy posiadają właściwe zaplecze. JOWy zdecydowanie przybliżą Polską demokrację do wzoru amerykańskiego, gdzie królują dwie duże partie.
Partie polityczne do swojej działalności muszą posiadać odpowiednie środki. Podstawą winny być składki członków, ale te są zbyt skromne, aby pokryć koszty drogich kampanii wyborczych. Część środków musi pochodzić z budżetu państwa.
Obywatele są podmiotem działalności Państwa, i w sytuacjach spornych naturalnym jest stawanie po stronie obywatela. Organy podatkowe działając w interesie państwa muszą widzieć podmiotowość obywateli.
Jan Tochman - wiceprzewodniczący Rady Miasta Biłgoraj :
JOW Jednomandatowe Okręgi Wyborcze myślę, że taka ordynacja wyborcza, która została zastosowana przy wyborach samorządowych sprawdziła się, dlatego też jestem za tym, aby i na wyższym szczeblu została zastosowana. Patrząc na listy partii , które się ukazują w mediach to są po raz kolejny te same twarze, należy w końcu dać szansę tym na których liczą mieszkańcy poszczególnych regionów, oni najlepiej wiedzą kto się bezinteresownie udziela na rzecz swojego regionu z widocznym skutkiem.
Jeżeli chodzi o finansowanie partii z budżetu Państwa to jestem zdecydowanie za utrzymaniem obecnej sytuacji. O ile dobrze jestem poinformowany to kwota jaką wydało Państwo w 2014 roku na dofinansowanie poszczególnych partii wynosiła ok. 55 milionów złotych, jest to niewielki procent w stosunku do przychodów , a jednak gwarantuje to, że ewentualni sponsorzy poszczególnych partii nie będą mogli wpływać na ich decyzje co zdarzało się w przeszłości gdzie przecinek czy słowo lub miało tak duże znaczenie w uchwalanej ustawie.
Trzecie pytanie zostało faktycznie przez Sejm uchwalone. Wydaje mi się, że jest ono bezzasadne, zastąpiłbym go pytaniem o wiek emerytalny, który chyba najbardziej interesuje obywateli mojego pokolenia. Powyższe przemyślenia są moimi prywatnymi przemyśleniami, a co do referendum to myślę że nie uzyska potrzebnej do ważności frekwencji.