Pełna wersja

Pilnuj swojej szklanki

2010-07-23 11:23

Są wakacje, czyli czas gdy większość młodych ludzi tłumnie odwiedza dyskoteki, kluby, puby. Idą tam, żeby się bawić, spędzić czas ze znajomymi. Niestety bywa, że wychodzą jako ofiary, zazwyczaj nawet o tym nie wiedząc.

Niestety to właśnie w takich miejscach jest największa szansa na to, że ktoś wrzuci nam do napoju lub piwa małą, bezwonną i szybko rozpuszczającą się tabletkę. Jej lekko słonawy smak jest praktycznie niewyczuwalny, dlatego ofiary tzw. tabletek gwałtu wypijają je, nawet nie podejrzewając niebezpieczeństwa.

Jak ostrzega policja, taka tabletka - Powoduje utratę świadomości, a w przypadku przedawkowania nawet kilkunastogodzinną śpiączkę. Pierwszymi objawami wskazującymi na jej obecność w organizmie są zawroty głowy i zaburzenia równowagi. Bardzo szybko przedostaje się ona z krwią do mózgu, wywołując u ofiar wręcz niemożliwą do opanowania senność. "Pigułka gwałtu" sprawia, że oprawca jest w stanie podporządkować sobie ofiarę bez konieczności używania siły.

Co ważne osoba, której podano ten środek, bezwładnie i bez najmniejszej świadomości poddaje się oprawcy, gdyż powoduje on kilkunastogodzinną utratę pamięci, ofiara nie odczuwa także bólu.

Niestety rzadko osoby wykorzystane przy pomocy tej substancji decydują się na zgłoszenie tego zdarzenia policji. Często powodem takiego zachowania jest strach lub wstyd. Dziewczyny, które zostały zgwałcone bardzo rzadko przyznają się do tego, co je spotkało, niechętnie o tym rozmawiają. Często wynika to ze strachu przed negatywną oceną społeczną. Ofiary boją się stwierdzeń typu: sama tego chciała, sprowokowała go. Niestety niektórzy ludzie skłonni będą obarczyć winą ofiarę, traktując ją jak osobę o lekkich obyczajach. Także w rodzinie, której członkowie przywiązują wagę do tego co powiedzą inni, trudno jest o akceptację dziecka, nie mówiąc już o mądrym jego wspieraniu - mówi psycholog Marta Dołomisiewicz.

Niekiedy ofiary nie wierzą w możliwość wykrycia sprawcy. Jednak jak wynika z policyjnych statystyk, wykrywalność jest bardzo wysoka. W ubiegłym roku aż 83% sprawców gwałtów zostało ukaranych.

Substancja znika z organizmu po ośmiu godzinach, a po dwunastu nie wykryje jej nawet badanie moczu, dlatego bardzo ważne jest niezwłoczne zgłoszenie się na policję. Tylko dzięki temu będzie możliwe złapanie sprawcy i postawienie mu zarzutów.

Należy pamiętać, żeby wybierając się na dyskotekę zachować ostrożność i np. nie przyjmować żadnych napojów od nieznajomych. Nie można też zostawiać szklanki czy butelki nawet na chwilę. Trzeba też obserwować własne ciało. Jeśli pijemy alkohol sporadycznie i w małych ilościach, a zaobserwujemy niepokojące objawy, możemy podejrzewać, że zostaliśmy "poczęstowani" pigułką gwałtu.

red.