Pełna wersja

Doktor nikt

2010-07-29 12:39

Korzystając z sezonu ogórkowego - mimo, że wydarzenia na politycznej scenie wcale na taki sezon nie wskazują - w tym tygodniu nie będziemy pisać o kolejnej odsłonie faktów i sensacji w sprawie smoleńskiej katastrofy, czy równie zaskakujących, co śmiesznych zeznań Jarosława Kaczyńskiego przed sejmową komisją ds. śmierci Barbary Blidy. W tym tygodniu sprawdzimy dlaczego ci, na których tak narzekamy, znajdują uznanie za granicą.

Uśmiechy, uściski dłoni i gratulacje dla naszego premiera Donalda Tuska! Na Uniwersytecie Karola w Pradze otrzymał nagrodę im. Vaszka i Anny Marii Polak, przyznawaną za zasługi na rzecz przemian demokratycznych i gospodarczych w Europie Środkowo-Wschodniej.

To nie jedyna nagroda i odznaczenie jakie ma na swoim koncie szef rządu. Nie kto inny jak Donald Tusk właśnie, może się pochwalić Krzyżem Wielkim Orderu Słońca Peru (najwyższe peruwiańskie odznaczenie za zasługi na rzecz tego kraju i najstarszy order w Ameryce Południowej), czy Nagrodą Karola Wielkiego (za zasługi w promowaniu pokoju i jedności w Europie).

Uśmiechy, oklaski i ciepłe słowa dla naszego byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, bo wszelkie nagrody i wyróżnienia skończyły się praktycznie wraz z końcem jego rządu.

Z tej listy jednak nikt nie zmaże nagrody "Gazety Polskiej" (ku chwale naszej i jedynej ojczyzny), medalu 660-lecia Nowego Targu, czy drugiego miejsca w plebiscycie Srebrne Usta III Programu PR za wypowiedź: Żadne krzyki, płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne - przepraszam bardzo: że białe jest czarne, a czarne jest białe. Przepraszam bardzo.

Nikt, po prostu nikt nie przebije jednak byłego wicepremiera Andrzeja Leppera, który w czasach słusznie minionej koalicji do listy tytułów doktora honoris causa (pierwszy w 2004 roku od Prywatnej Międzyregionalnej Akademii Zarządzania Personelem w Kijowie) dopisał aż dwa wyróżnienia - Ukraińskiej Akademii Technologicznej za działalność na rzecz zbliżenia polsko-ukraińskiego i wkład w rozwój socjalny polskiego społeczeństwa (rok 2005) oraz Moskiewskiej Państwowej Akademii Precyzyjnej Techniki Chemicznej im. Michaiła Łomonosowa (2007) za całokształt stosunków i podejścia do polityki wschodniej.

Nie zapomnę, jak dopytywany w TVN24 stwierdził: A co?! Rolnictwo to nie ma wspólnego nic z chemią? A produkcja nawozów - z czego się produkuje? Jaka cena jest? Środki ochrony roślin, to co? To nie jest precyzyjne?!

Obecny prezydent Bronisław Komorowski stwierdził wtedy: Taki doktór jak doktorat. Rok później Komorowski też otrzymał tytuł doktora honoris causa od Uniwersytetu Michała Römera w Wilnie.

Tylko czyje ambicje i w jakim stopniu, tego typu tytuły uleczą?

Piotr Pilewski