Pełna wersja

Zadanie ma być wykonane dobrze

2015-11-13 13:00

Od wiosny br. trwają prace przy remoncie pięciu ulic w Biłgoraju. Zadanie podzielono na dwie części, a termin ukończenia wyznaczono początkowo na połowę października. Jedna część inwestycji doczekała się szczęśliwego finału, druga wciąż nie może zostać zakończona. Jak wyjaśnia wiceburmistrz Michał Dec przyczyną opóźnienia jest niedostateczna jakość wykonywanych prac.

O planach remontu ulic o łącznej długości 2,6 km bilgorajska.pl informowała w ubiegłym roku. W kwietniu br. przekazano wykonawcom plac budowy, o czym pisaliśmy w artykule pt. Rozpoczyna się remont pięciu ulic w Biłgoraju.

Ulice: Moniuszki, Leśna, Łąkowa, Przemysłowa i Żurawinowa od kilku miesięcy przechodzą gruntowny lifting.

Zadanie zostało podzielone na dwie części. Prace realizowane są przez konsorcjum firm, którego liderem jest PBI Infrastruktura S.A. z siedzibą w Kraśniku, a partnerem firma PBI WMB Sp. z o. o. z siedzibą w Sandomierzu - ten wykonawca odpowiedzialny jest za wykonanie ulic: Przemysłowej, Leśnej i Żurawinowej oraz Przedsiębiorstwo Usługowo Handlowe ATOS z siedzibą w Biłgoraju, które prowadzi inwestycję na ulicach Moniuszki i Łąkowej.

Termin zakończenia planowano na 15 października. Nie udało się. O problemach z realizacją drugiej części zadania informowaliśmy już w artykule pt. Terminy gonią, a prace stoją?. Czytelnicy portalu bilgorajska.pl ponownie podnieśli temat. Pytają kiedy zakończy się remont dwóch ulic. - Okoliczni mieszkańcy zgodnie twierdzą, że jakość wykonywanych prac pozostawia wiele do życzenia. Jednego dnia układają asfalt, a następnego go zrywają, więc coś jest chyba nie tak? Studzienki kanalizacyjne są już zapadnięte i stwarzają dyskomfort dla kierowców - alarmuje jeden z mieszkańców.

- Czy są naliczane kary umowne za nieukończenie inwestycji w terminie i czy nawierzchnię ul. Moniuszki zostanie w obecnym stanie odebrana? - pyta dalej czytelnik.

Wątpliwości rozwiewa wiceburmistrz Biłgoraja Michał Dec. Zaznacza, że opóźnienia spowodowane są niewystarczająco dobrą jakością wykonanych prac. - Wykonawca ma zadanie wykonać dobrze. Zarówno władze miasta jako inwestor, jak również inspektor nadzoru nie chcą odebrać prac, które są byle jak zrobione, dlatego wskazujemy usterki i czekamy na ich poprawę - mówi burmistrz Dec.

Na razie nie ma wyznaczonego kolejnego terminu zakończenia prac. Jednak władze miasta nie wykluczają naliczania kar umownych za opóźnienia w realizacji inwestycji. Wiadomo za to, że wszystkie poprawki to koszt wykonawcy.

Przypominamy, że zadanie wykonywane jest w ramach "schetynówek", co oznacza, że musi się rozpocząć i zakończyć w tym samym roku kalendarzowy.

Wartość projektu wynosi 4 310 000 zł, a dofinansowanie z budżetu państwa w ramach NPPDL wyniesie do 2 137 077 zł. Partnerem projektu jest powiat biłgorajski, którego udział finansowy wyniesie 50% wkładu własnego.

red.