Na temat prób rozwiązania problemu zakorkowanych ulic pisaliśmy na początku roku w artykule: Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Nadstawna i Lubelska?. Podjęta próba przekonania Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie do wykonania tam sygnalizacji świetlnej zakończyła się niepowodzeniem. Jak wyjaśniał w swojej odpowiedzi dyrektor ZDW ruch z ul. Lubelskiej został przeniesiony na wybudowaną niedawno obwodnicę północną. Jak się okazuje, tylko w teorii. Praktyka pokazuje, że nadal wielu kierowców korzysta z ul. Lubelskiej, a korki w godzinach porannych i popołudniowych nie zmniejszyły się. Jeden z Internautów, pisząc do naszego Portalu, zaproponował inne rozwiązanie. - Od lat kierowcy skręcający w lewo z ul. Nadstawnej i w prawo od Placu Wolności muszą stać w korkach. Sygnalizacja świetlna to drogie rozwiązanie, a przecież jest tam wystarczająco dużo miejsca, aby wyznaczyć rondo. Bez wielkiej przebudowy ulic, bez budowania czegokolwiek. Tak jak w wielu miastach - na środku skrzyżowania namalowana wysepka lub "placek z gumy" i zmiana organizacji ruchu na okrężny - uważa jeden z Czytelników naszego portalu.
Zapytaliśmy o taką ewentualność w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Lublinie. Jednak ten pomysł nie przekonuje dyrektora, który nadzieję na rozwiązanie problemów pokłada w zmianie przyzwyczajeń kierowców.
- Rondo jest zasadne tam, gdzie są równo obciążone kierunki ruchu. Na tym skrzyżowaniu ulica Lubelska jest kierunkiem głównym, a kierowcy jadący ulicą Nadstawną nie mogą włączyć się do ruchu. Jeśli ruch z Lubelskiej przełoży się na obwodnicę północną, to tego problemu nie będzie - uważa Andrzej Gwozda, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie i dodaje, że problem z dużym natężeniem ruchu w mieście pozostanie do czasu, gdy kierowcy przekonają się, że wygodniej, szybciej i bezpieczniej jest jeździć obwodnicami niż przez sam Biłgoraj.