Pełna wersja

Trudniej będzie zostać strażakiem-ochotnikiem

2016-03-16 09:28

W marcu 80 strażaków Ochotniczych Straży Pożarnych z gmin powiatu biÅ‚gorajskiego bÄ™dzie uczestniczyÅ‚o w kursie uprawniajÄ…cym do bezpoÅ›redniego udziaÅ‚u w dziaÅ‚aniach ratowniczo-gaÅ›niczych. Od tego roku nie bÄ™dzie Å‚atwo zaliczyć kurs, a wÅ‚adze powiatowe OSP obawiajÄ… siÄ™, że może to doprowadzić do zmniejszenia iloÅ›ci strażaków-ochotników.

W zabezpieczeniu pożarowym powiatu jednostki OSP, szczególnie te będące w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, odgrywają istotną rolę. Od początku roku zmianie uległy zasady przeprowadzania szkoleń dla członków OSP. Na dotychczasowych zasadach, w komendzie powiatowej, będą prowadzone kursy podstawowe dla strażaków-ochotniów. Kursy na poziomie specjalistycznym prowadzone mają być przez szkoły i komendy wojewódzkie PSP. Prawodawca przewidział taką możliwość, by komendant wojewódzki upoważnił komendanta powiatowego do przeprowadzania kursów o wyższym stopniu specjalizacji w komendach powiatowych. - Natomiast podstawową niedogodnością, która pojawiła się przy realizacji kursów dla OSP, to jest sam wstęp do niego. Niektóre komendy powiatowe rozpoczęły już kursy podstawowe i wiemy, że dużą trudność sprawiają ćwiczenia w komorze dymowej - test wydolnościowy. Ustawodawca założył, że część praktyczna kursu dla OSP musi się rozpocząć w komorze dymowej. Z analizy dotychczas przeprowadzonych testów wynika, że około 50-60% strażaków skierowanych na kurs, nie przechodzi ćwiczeń w komorze dymowej w pierwszym terminie. Wprowadziliśmy termin poprawkowy, ale już wiemy, że to nie rozwiązuje problemów - uważa lubelski komendant wojewódzki PSP bryg. Grzegorz Alinowski.

Ćwiczenia w komorze dymowej są przeprowadzane w lubelskiej komendzie, a trafiają tam strażacy ochotnicy, którzy przeszli część teoretyczną kursu. Mały procent strażaków zaliczających ćwiczenia w komorze dymowej, martwi prezesa powiatowego OSP. Zwraca on uwagę, że tegoroczne podniesienie vatu na zakup sprzętu strażackiego, z 8% na 23%, mocno utrudni funkcjonowanie jednostek, a dodatkowe utrudnienia w szkoleniach i nabywaniu uprawnień odstraszy kandydatów na członków OSP. - Druhowie-ochotnicy bardzo cenią wiedzę, którą przekazują im strażacy z PSP. Potrzeby w zakresie szkoleń są bardzo duże, a utrudnienie w dostępie do wiedzy może w przyszłości doprowadzić do problemów z obsadą samochodów wyjeżdżających do działań na terenie powiatu. Brak sprzętu, ze względu na wyższe jego koszty, a także brak szkoleń spowoduje to, że skuteczność działań OSP może ulec obniżeniu - obawia się prezes zarządu oddziału powiatowego Związku OSP RP w Biłgoraju st. bryg. w st. spocz. Mieczysław Skura.

Jak zapewnia lubelski komendant wojewódzki, nikt z władz PSP nie popierał podniesienia podatku na sprzęt pożarniczy i odzież ochronną, gdyż wynikające z tego obciążenia finansowe dotyczą także PSP. Natomiast odnosząc się do obaw prezesa Skury odnośnie kursów, komendant zapewniał, że nie jest intencją władz PSP na poziomie powiatowym czy wojewódzkim, by ograniczać dostęp strażakom-ochotnikom do szkoleń. Wytyczne zatwierdziła komenda główna PSP i takie są wymagania względem strażaków OSP. Jak podkreśla komendant, nie każdemu z nich stan sprawności fizycznej pozwala zaliczyć testy. - Jeśli 50% strażaków skierowanych na szkolenie nie jest w stanie zaliczyć testu w komorze dymowej, to albo są opracowane złe kryteria, albo strażacy kierowani na kurs powinni być wcześniej poddani większej selekcji. Być może problem leży w zbyt wysokim stawianiu wymogów. Przejście testu w komorze dymowej nie jest łatwe nawet dla młodego, zdrowego człowieka. A mówimy tu o ochotnikach, wolontariuszach, którzy często są zmęczeni pracą zawodowa i nie mają takiej sprawności fizycznej jak strażak zawodowy, który ma obowiązek o nią dbać. Członkowie OSP są poddawani tym samym kryterium, co strażacy zawodowi - mówi komendant wojewódzki dodając, że problem ten był zgłaszany do komendy głównej.

RED.