Ul. Poniatowskiego jest jedną z dłuższych tras istniejących na terenie Biłgoraja. Wykonane są już dwie części - od ul. Komorowskiego do ul. 11 Listopada, oraz od ul. Zamojskiej do skrzyżowania z ul. Leśną. Teraz są plany przebudowania "starego" odcinka.
Władze Biłgoraja w najbliższym czasie złożą wniosek o pozyskanie dofinansowania na ten cel. Można otrzymać 50% wartości inwestycji, ale nie więcej niż 3 mln zł. Jednak projekt, by został wysoko oceniony musi spełniać pewne warunki, m.in. poprawiać bezpieczeństwo użytkowników.
Projekt został przygotowany. Władze miasta postanowiły go skonsultować z mieszkańcami wspomnianej ulicy. Spotkanie zostało zorganizowane w poniedziałkowe popołudnie, 7 marca. Odbyło się w sali konferencyjnej biłgorajskiego Urzędu Miasta.
Udział w konsultacjach, poza mieszkańcami, wzięli przedstawiciele władz z burmistrzem Januszem Rosłanem i wiceburmistrzem Michałem Decem na czele. Obecni byli też kierownik referatu inwestycji Jerzy Sosnowski oraz radni Rady Miasta. Byli także przedstawiciele środowisk rowerowych.
Rozpoczynając spotkanie burmistrz Janusz Rosłan powiedział, że podczas przygotowywania dokumentacji okazało się, że wielu mieszkańców nielegalnie wykonało dojazdy z ul. Poniatowskiego do swoich posesji. - Nie chcielibyśmy państwa administracyjnie zmuszać do likwidacji tych wyjazdów, natomiast trzeba znaleźć wyjście w jaki sposób je skomunikować z ul. Poniatowskiego, gdyż przepisy nie pozwalają na to, by każdą posesję bezpośrednio połączyć z ulicą - wyjaśnił włodarz.
Przygotowany projekt przedstawił jego autor Krzysztof Potocki. - Chcę państwu zaprezentować projekt obejmujący wszystkie elementy, które zdobywają uznanie użytkowników dróg, a zarazem w pewien sposób honorujący nieprawnie wykonane zjazdy na ul. Poniatowskiego. W projekcie uwzględniono pasy zieleni, ściekę rowerową, chodnik. Zakłada on także zwężenie pasa drogowego do 7 metrów, obecnie jest 11 metrów. Dzięki temu mamy możliwość wpisania większej ilości elementów poprawiających bezpieczeństwo - mówił projektant.
Na roboczych spotkaniach wszyscy byli zgodni, że na skrzyżowaniach z ul. Leśną i ul. 11 Listopada powinny być wykonane ronda. Nieco inaczej do sprawy podeszła część mieszkańców, którzy optowali za zmianą i wykonaniem skrzyżowań świetnych. Wyjaśniali, że obawiają się podniesienia terenu, co wg nich spowoduje zalewanie okolicznych posesji. Inny uznali, że rondo spowoduje zwiększony ruch w okolicy ich działek.
Były też głosy dokładnie odmienne. Jeden z mieszkańców uznał, że nie ma lepszego rozwiązania, gdyż ronda nie będą wstrzymywały ruchu, a ich wykonanie jest znacznie tańszym rozwiązaniem niż sygnalizacja świetlna.
Inną poruszaną kwestią były drogi serwisowe, którym na początku spotkania mieszkańcy byli zdecydowanie przeciwni. Uznali, że w znaczący sposób utrudnią dojazdy do domów. Po tłumaczeniach władz miasta uznali jednak, że nie jest to złe rozwiązanie, gdyż zapewni dojazd do każdej działki bez wyjątku. Nie ma bowiem możliwości wykonania dojazdu do posesji bezpośrednio z drogi. Rozmawiano też o szerokości trasy. Były propozycje, by pozostawić obecną szerokość, po bokach wykonać jedynie chodnik i ścieżkę rowerową. Jednak taki projekt byłby z pewnością niżej oceniony i być może straciłby szanse na dofinansowanie. W konsekwencji inwestycja nie zostałaby zrealizowana. Ścieżka rowerowa będzie zatem oddzielona pasem zieleni. Bezpieczniejsi będą także piesi. Kwestia wykonania rond nie została rozstrzygnięta. Będzie jeszcze konsultowana z mieszkańcami.
- Chcemy uporządkować tę część miasta, by było elegancko i estetycznie. Jednak nie będziemy upierać się przy proponowanych rozwiązaniach. Weźmiemy pod uwagę wszystkie wnioski i przychylimy się do głosu większości - podsumował burmistrz Rosłan.