W spotkaniu udział wzięli m.in. : Zofia Woźnica, posłowie PO - Dorota Niedziela i Stanisław Żmijan oraz Robert Jakubiec, wieloletni Prezes Lubelskiej Izby Rolniczej wieloletni prezes Lubelskiej Izby Rolniczej, a także lokalny samorządowcy i politycy.
Zebranych w sali kameralnej BCK, przywitała Zofia Woźnica . - Chcemy być opozycją konstruktywną, chcemy przekazywać informacje i informować o skutkach podejmowanych decyzji - podkreśliła szefowa powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej. Tematem pierwszego spotkania była wchodząca w życie ustawa z dnia 31 marca 2016 r. o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbi Państwa, zwana potocznie "Ustawa o obrocie ziemią". Przygotowana ustawa, w założeniu, regulować ma prywatny obrót ziemią, ponieważ od maja ziemię w Polsce będą mogli kupować cudzoziemcy . Ministerstwo Rolnictwa chce, aby ustawa wstrzymała całkowicie sprzedaż państwowych gruntów na najbliższe 5 lat. W projekcie ustawy jest też nowa definicja rolnika indywidualnego - to osoba mająca kwalifikacje rolnicze, prowadzi gospodarstwo rolne do 300 hektarów i mieszka w danej gminie co najmniej od 5 lat. Nabywcami ziemi mają być tylko rolnicy, wyjątek będą stanowić osoby bliskie zbywcy, jednostki samorządu terytorialnego oraz Skarb Państwa. Wyjątki mają dotyczyć gruntów przeznaczonych na inne cele przewidziane w miejscowym planie zagospodarowania, ziemi położonej w specjalnych strefach ekonomicznych, domów z niezbędnymi gruntami i lokali mieszkalnych, działek do 1 ha. Zasady te nie będą dotyczyły dziedziczenia. Posłowie Platformy Obywatelskiej dostrzegają szereg niebezpieczeństw, które pojawią się po wprowadzeniu ustawy. - Kwestia dziedziczenia w pierwszym pokoleniu jest jasna, ale co z ziemią ma zrobić ci którzy ją dostali? Nie wolno będzie np. wydzierżawić. Nie mogą jej sprzedać, żeby np. kupić sobie mieszkanie. Nie oszukujmy się, że mieszkający w Warszawie czy Gdańsku wrócą aby prowadzić gospodarstwo. Ta ustawa najbardziej utrudni życie małym gospodarstwom. A Agencja Nieruchomości Rolnych będzie rościć sobie prawa do wszystkiego - podkreślał Stanisław Żmijan. Politycy zauważają także niebezpieczeństwo w tym że po śmierci rolnika ziemię, jeśli miałoby ją przejąć dziecko, które nie jest rolnikiem, kupi Agencja Nieruchomości Rolnych. Jak zaznaczył Żmijan ziemia była także dla rolnika swoistą polisą ubezpieczeniową, teraz już nią nie będzie. - Rolnicy nie mogą uczynić z własną własnością tego co uważają za stosowne. Nie zrealizują także swojego planu sprzedaży jeśli chodzi o cenę, gdyż w tym momencie warunki będzie dyktował sąsiad. Nie ulega wątpliwości, że 1 milion 320 tysięcy gospodarstw nie skorzysta na tym mechanizmie - mówił poseł Platformy Obywatelskiej. Polityk podkreślał, że zapisy projektu będą prowadziły do dalekiego ograniczenia praw właścicieli nieruchomości rolnych.
Szykowana ustawa daje też duże kompetencje Agencji Nieruchomości Rolnych. - Po raz pierwszy Agencja dostaje ustawowe prawo kontroli. Będzie m.in. sprawdzać czy rolnik prowadzi osobiście gospodarstwo. Jak ma wyglądać taka kontrola? Czy będą sprawdzać czy rolnik jest tam w nocy, czy trzyma szczoteczkę? Jest jeszcze szereg niejasności - podkreślała poseł Dorota Niedziela. Zaznaczyła także, że Agencja może także zakwestionować sposób prowadzenia gospodarstwa. Poseł Żmijan zaznaczył, że ustawa ma drugie dno i prawdopodobnie chodzi o możliwość sfinansowania "Programu 500+" oraz trzymanie kontroli w państwie. Poseł Niedziela podkreśliła, że ustawa nie ma szansy na dłuższe funkcjonowanie, gdyż jako pogarszająca warunki nabywania może być zaskarżona. - Klub PO zamierza wkrótce złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie tej niekonstytucyjnej ustawy - powiedziała poseł Niedziela. Jak zgodnie podkreślali podczas spotkania politycy, zamierzony cel, czyli ograniczenie spekulacyjnego obrotu ziemią rolną, może być osiągnięty bez tak dalekiego ograniczenia praw jej właścicieli.