Zebranie sprawozdawcze rady osiedla Rapy rozpoczęło się w piątkowe popołudnie, 29 kwietnia. Mieszkańcy tego terenu, jak również przedstawiciele władz miasta, zebrali się w siedzibie Nadleśnictwa, by rozmawiać o najbardziej nurtujących kwestiach.
Najpierw jednak sprawozdanie za ostatni rok działalności rady przedstawiła przewodniczący rady osiedla Rapy Aldona Rzeźnik. - W 2015 roku na osiedlu nie wykonywano znaczących inwestycji. Było to związane z brakiem środków finansowych. Podkreślić należy jednak, iż w latach poprzednich wykonano remont ul. Zamojskiej, budowę obwodnicy czy budowę długo wyczekiwanego oświetlenia ul. Zamojskiej. Należą się tu podziękowania władzom miasta i moim poprzednikom - mówiła Aldona Rzeźnik. Przewodnicząca podkreśliła, że w bieżącym roku rada chciałaby : zakupić siatkę na boisko do piłki siatkowej oraz zagospodarować teren, rozwiązać problem składowiska węgla przy torach kolejowych, urządzić siłownię zewnętrzną oraz doposażyć plac zabaw.
Aldona Rzeźnik wspomniała, że rada osiedla Rady wspólnie z radą osiedla Sitarska - Kępy miały w planach zorganizowanie pikniku. Pomysł jednak nie spotkał się z zainteresowaniem, odstąpiono więc od podejmowania tego typu działań.
Przewodnicząca podkreśliła również, że ogromnym problemem jest znikome zainteresowanie spotkaniami rady osiedla. - Na każdym są dwie, trzy osoby. A w składzie zarządu jest 15 osób. Nawet dziś, podczas zebrania sprawozdawczego nie ma nawet połowy radnych osiedlowych. Wygląda na to, że mieszkańców niewiele interesuje to co dzieje się na ich osiedlu i nie chcą się angażować w sprawy najbliższej okolicy - dodała.
Podczas spotkania mieszkańcy poruszyli kilka ważnych dla nich kwestii. Mówili m.in. o konieczności udrożnienia kanalizacji na ul. Żelezika. Zgłaszali, że podczas większych opadów deszczu woda wlewa się na ich posesje. Burmistrz zapewnił, że zleci udrożenie odpowiednim służbom. Sporo czasu mieszkańcy poświęcili na dyskusję nad możliwością zagospodarowania miejsc, gdzie młodzież mogłaby spędzać wolny czas aktywnie. Pytali o możliwość odzyskania terenu dawnego boiska. Dostali informację, że jest to niemożliwe, a miejsco to już zostało zalesione. Przewodnicząca wnioskowała o potraktowanie priorytetowo potrzeby wykonania w osiedlu placu zabaw. Rozmawiano też o boisku przy istniejącym placu zabaw, które niedługo będzie mogło być wykorzystywane nie tylko do gry w koszykówkę, ale także w siatkówkę.
Mieszkańcy pytali także o szansę na ustawienie urządzeń ostrzegawczych na przejeździe kolejowym na Drodze Straceń. Burmistrz tłumaczył, że przynajmniej w najbliższym czasie taka inwestycja nie zostanie wykonana. PKP powołały komisję do oceny zasadności inwestycji i ostatecznie odmówiły jej realizacji.
Powrócił także temat cen za odbiór odpadów komunalnych. Mieszkańcy oburzali się zbyt wysokimi opłatami, porównując je do tych obowiązujących na terenie gminy Biłgoraj. Burmistrz wyjaśniał, że znacznie niższa cena za śmieci w gminie wynika z różnicy w ilości odpadów i ich zagospodarowania. PGK musi część odpadów wywozić do gminy Mircze, co również podwyższa koszty. Ponadto wielu przedsiębiorców na terenie miasta nie ma podpisanych umów na wywóz śmieci. To podnosi cenę. - Naszym celem jest uszczelnienie systemu tak, by każdy przedsiębiorca musiał zapłacić za swoje odpady, bo teraz tak naprawdę płacimy my wszyscy. Zapewniam, że PGK nie zarabia na śmieciach - mówił włodarz.
Zgłoszony został także problem wałęsających się bezpańskich psów. Mieszkańcy zostali poproszeni o informowanie strażników miejskich. Jeśli będą to psy, których właściciele nie zadbali o to, by pozostały na swoim podwórku zapłacą mandat. Jeśli zwierzęta są bezpańskie trafią do schroniska.
Na kolejne zebranie sprawozdawcze rady osiedlowej zapraszamy już w najbliższy piątek. 6 maja z władzami miasta będą mieli okazję porozmawiać mieszkańcy osiedla Nadstawna. Spotkanie odbędzie się w Szkole Podstawowej Nr 5, rozpoczęcie zaplanowane jest na godz. 18.