Sprawa zaczęła się wiosną ubiegłego roku, gdy po audycie przeprowadzonym w biłgorajskim Ośrodku Sportu i Rekreacji okazało się, że było sporo nieprawidłowości.
Burmistrz Janusz Rosłan zamierzając zwolnić z pracy ówczesnego dyrektora wystąpił z wnioskiem o opinię do Rady Powiatu. Swoje stanowisko uzasadnił na kilku stronach. Zarzuty dotyczyły m.in. ponoszenia wydatków ze środków publicznych w sposób nielegalny, nadmierny, niecelowy i nieoszczędny, dodatkowo bez zachowania zasad uzyskiwania najlepszych efektów z dokonywania nakładów. Ponadto władze miasta zarzucały brak kontroli merytorycznej, jak również fałszowanie dokumentów przy nabywanych usługach, robotach budowlanych i dostawach. Sprawa trafiła do prokuratury.
Rada Powiatu zwlekała jednak z wydaniem opinii. Negatywnie o pomyśle zwolnienia Michała F. wypowiedziała się komisja rewizyjna. Decyzja jednak nie była wiążąca i 6 maja wręczone zostało byłemu dyrektorowi wypowiedzenie umowy o pracę. Ten, nie zgadzając się z decyzją władz miasta, odwołał się do sądu pracy. W międzyczasie toczyło się śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Tomaszowie Lubelskim. Zakończyło się w lutym umorzeniem sprawy, o czym pisaliśmy w artykule pt. Sprawa nieprawidłowości w OSiR umorzona. Jeszcze tego samego miesiąca zażalenie na tę decyzję złożył burmistrz Janusz Rosłan. Więcej na ten temat znajdą Państwo w artykule pt. Będzie zażalenie na decyzję prokuratury w sprawie OSiRu. Pod koniec kwietnia Sąd Rejonowy w Tomaszowie Lubelskim przekazał sprawę do Sądu Rejonowego w Biłgoraju. O dalszym ciągu będziemy informować.
Także pod koniec kwietnia zakończyła się natomiast sprawa w sądzie pracy. Doszło do ugody. Najpierw były szef OSiR chciał przywrócenia do pracy. Wycofał pozew, gdyż to nie burmistrz był jego pracodawcą. Złożył kolejny, tym razem roszczenia były skierowane do OSiR. Za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę Michał F. otrzyma 13 tys. zł, nie wróci jednak do pracy w instytucji.