Pełna wersja

Pamięć o poległych pod Osuchami

2016-06-27 13:05

Pod Osuchami rozegrała się najkrwawsza bitwa partyzancka II wojny światowej, podczas której życie straciło ok. 400 partyzantów. By oddać hołd poległym żołnierzom zorganizowane zostały uroczystości rocznicowe. Wydarzenie odbyło się w niedzielę, 26 czerwca.

Bitwa pod Osuchami miała miejsce 72 lata temu. Rozegrała się w lasach Puszczy Solskiej. Zdarzenie to stało się punktem kulminacyjnym niemieckiej akcji przeciwpartyzanckiej Sturmwind II, która miała na celu zniszczenie niezwykle licznych na tym terenie oddziałów partyzanckich, gdyż utrudniały żołnierzom III Rzeczy dostęp do miast i wsi.

Akcja Sturmiwind II miała miejsce w drugiej połowie czerwca 1944 roku. Na przeciwko ogromnych sił Wermachtu, SS, jednostek pancernych i lotniczych stanęli partyzanci, którzy o świcie 25 czerwca rozpoczęli uderzenie. Walki prowadziły oddziały Batalionów Chłopskich oraz Armii Krajowej. Nie byli jednak w stanie długo stawiać oporu. Poległo ok. 400 osób. Ci, którzy nie zostali zabici trafili do obozów przejściowych w Biłgoraju i Zwierzyńcu, następnie do obozów śmieci na Majdanku i w Bełżcu. 63 osoby rozstrzelano na początku lipca w lesie w Rapach.

By oddać hołd poległym każdego roku w Osuchach organizowane są uroczystości rocznicowe. 72. rocznicę bitwy obchodzono w niedzielę, 26 czerwca.

Wydarzenie rozpoczęło się od okolicznościowego programu artystycznego w wykonaniu dzieci i młodzieży z Łukowej. Wszystkich przybyłych na uroczystość gości, wśród których byli: mieszkańcy Ziemi Biłgorajskiej, Zamojskiej, poczty sztandarowe, środowiska kombatanckie oraz delegacje władz rządowych i samorządowych, witał wójt gminy Łukowa Stanisław Kozyra.

Częścią niedzielnych uroczystości była także msza św. odprawiona w intencji tych, którzy zginęli w bitwie pod Osuchami. - Miejsce to 72 lata temu było wielkim ołtarzem, na którym młodzi ludzie składali ofiarę swojego życia w obronie Matki Ojczyzny. Na przykład tylko z jednej tylko wioski Wola, w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Biłgoraju, na 79 rodzin tam żyjących zginęło 43 młodych mężczyzn, którzy poszli bronić Ojczyzny. Stąd mówienie że obwód biłgorajski AK nie pośpieszył z pomocą żołnierzom pod Osuchami jest niczym nieuzasadnioną historyczną blagą i złośliwym łgarstwem, a niekiedy pojawiają się w dzisiejszych czasach i takie poglądy - mówił podczas Eucharystii ks. kanonik Bogusław Wojtasiuk i dodał: - Dziś stoją przed naszymi oczami ci którzy spoczywają na cmentarzu polowym obok nas. Ale także i ci których grobów tutaj nie ma. wszak nasza polska cała ziemia ojczysta jest ziemia mogił i krzyży, żałobnicą niepocieszoną, trumną swych dzieci, rozległym cmentarzyskiem. Co więcej popatrz na mapę kości Polaków, gdzie ich nie ma. daremnie ich szukasz na cmentarzach naszych, pod polską płaczącą brzozą, pod wiejskim kościółkiem na polskiej ziemi.

Wręczono także odznaczenia oraz nagrody finalistom XVII Powiatowego Konkursu o AK i BCh na Ziemi Biłgorajskiej.

Następnie uczestnicy wydarzenia przeszli na cmentarz partyzancki, gdzie odbył się apel poległych. Delegacje złożyły także wiązanki kwiatów pod pomnikiem poświęconym poległym żołnierzom.

Wczesnym popołudniem zaplanowano spotkanie z żyjącymi uczestnikami bitwy, odbyły się też piknik Militarny z udziałem GRH Wir i LGW Partyzant i koncert Patriotyczny Młodzi - Młodym Partyzantom spod Osuch. Chętni mogli obejrzeć również pokaz działania radiostacji, czy wystawę przygotowaną przez Muzeum Ziemi Biłgorajskiej.

Tego dnia odbyła się prezentacja najnowszego filmu Wiesława Paluch pt. "Chłopcy z lasu", opowiadającego właśnie o bitwie pod Osuchami. Ogólnopolska premiera obrazu odbyła się w marcu, o czym mogą Państwo przeczytać w artykule pt. "Chłopcy z lasu" - ogólnopolska premiera filmu w BCK.

- Dzisiejsza uroczystość relogijno-patriotyczna upamiętniająca 72. rocznicę bitwy partyzanckiej pod Osuchami, jest dla nas szczególnym wydarzeniem i dla całej społeczności. To tutaj 300 żołnierzy polskiego państwa podziemnego, którzy swoją wielką odwaga i miłością do Ojczyzny oddali swoje życie. Tu od lat spotykamy się w wolnej niepodległej Polsce, by uczcić, poległych pomordowanych bohaterów, jednocześnie przekazać pamięć o ich wielkich czynach, dając świadectwo prawdziwej historii - podsumował porucznik Andrzej Jaroszewski ze Światowego Związku Żołnierzy AK okręg Zamość.

fot. K. Lipiec

red.