Pełna wersja

Wielka inwestycja - wielkie problemy

2010-08-22 12:20

Na początku sierpnia został przekazany plac pod budowę drogi nr 835 Biłgoraj - Frampol, w poniedziałek 23 sierpnia zostaną rozpoczęte prace. Ale czy długo wyczekiwana droga została zaprojektowana tak, by spełniała wszelkie wymagania i długo służyła kierowcom?

Inwestycja, która będzie kosztowała 47 006 936 zł i potrwa do jesieni przyszłego roku jest wręcz niezbędna. Wszyscy podróżujący tym odcinkiem wiedzą doskonale, że trasa jest w opłakanym stanie, wąska, dziurawa i bez poboczy. Jednak po zakończeniu remontu wcale nie musi być tak kolorowo, jak chcieliby użytkownicy drogi.

Największe wątpliwości mają mieszkańcy Kolonii Sokołówka, miejscowości usytuowanej tuż przed Frampolem. Uważają, że w trakcie projektowania trasy nie zadbano w ogóle o jej funkcjonalność, a także wygodę najbardziej zainteresowanych, czyli ludzi mieszkających wzdłuż drogi wojewódzkiej 835. Przede wszystkim zaniepokojeni są budową tzw. dróg serwisowych. Droga serwisowa to droga, która powstaje dla połączenia nowo projektowanej trasy z istniejącym układem komunikacyjnym. W tym przypadku drogi serwisowe miałyby odciążyć ruch lokalny, ale mają zostać wykonane z kruszywa, czyli bardzo nietrwałego materiału. Dodatkowo będzie to droga "ślepa", czyli z wjazdem tylko z jednej strony. - Żeby wyjechać na trasę główną niektórzy mieszkańcy będą musieli cofnąć się o paręset metrów, rekordzista nawet kilometr. Teraz każdy z nas ma swój wjazd na posesję, chcą nam to zabrać, a w zamian dać drogę z kruszywa, na której, po każdym deszczu, robią się doły i wymaga remontów kilka razy w roku - mówi Marek Dzierwicki z Kolonii Sokołówka. Mieszkańcy ze swoimi obawami zwrócili się do Zarządu Dróg Wojewódzkich, gdzie otrzymali informację, że wjazdy nie mogą być bliżej niż co jeden kilometr. Jak dodaje pan Marek - Sprawdziłem na planach i na przykład w miejscowości Niemirów nie będzie drogi serwisowej, za to będą indywidualne wjazdy na każdą posesję.

Właściciele gruntów położonych wzdłuż trasy pisali odwołania, w których prosili o to, żeby te drogi nie były "ślepe" oraz by zostały wykonane z wytrzymałego materiału. Jest to istotne z tego względu, że część mieszkańców zawodowo jeździ samochodami ciężarowymi lub autobusami, które stacjonują na posesjach. - Musimy więc mieć wytrzymałą drogę dojazdową - dodaje Dzierwicki z Kolonii Sokołówka. Dodatkowo mieszkańcy martwią się o odśnieżanie nowopowstałych dróg w zimie. W odpowiedzi na swoje wątpliwości, otrzymali jedynie zapewnienie, że drogi serwisowe będą odśnieżane w miarę możliwości. Co to oznacza można tylko zgadywać. Z pewnością jednak dla niektórych, wyjazd do trasy głównej, po obfitych opadach, może być nie lada wyzwaniem.

Kolejny problemem dla mieszkańców Kolonii Sokołówka jest likwidacja niektórych przystanków szkolnych. Uważają, że z tego powodu dzieci nie będą już tak bezpieczne jak dotychczas.

Dodatkowe kontrowersje wzbudza fakt, że droga nie będzie szersza, a nawierzchnia, po frezowaniu, jak wynika z planów, zostanie jedynie pokryta kilkucentymetrowym dywanikiem. Mieszkańcy uważają, że tak głośna inwestycja w obecnym czasie, to działanie czysto propagandowe, spowodowane zbliżającymi się wyborami.

Wszystkie te wątpliwości spowodowały, że mieszkańcy zdecydowali się wystąpić z wnioskiem o wstrzymanie inwestycji na tym odcinku drogi. Jaki będzie finał sprawy i jak na te zarzuty odpowie Zarząd Dróg Wojewódzkich poinformujemy niebawem.

red.