Pełna wersja

ÅšwiÄ™to wiary i radoÅ›ci, czyli wspomnienia z ÅšDM

2016-08-05 09:03

BiÅ‚gorajanka, Karolina Skrok, uczestniczyÅ‚a w Åšwiatowych Dniach MÅ‚odzieży w Krakowie. Dzieli siÄ™ z nami swoimi wspomnieniami.

bilgorajska.pl - Czy brałaś już wcześniej udział w Światowych Dniach Młodzieży i co zdecydowało, że pojechałaś na te?

Karolina Skrok - To były pierwsze Światowe Dni Młodzieży w których wzięłam udział. Co zdecydowało że pojechałam do Krakowa? Odpowiedź wydaje się oczywista: na ŚDM jedzie się po to, żeby razem z młodymi ludźmi z całego świata spotkać się z Papieżem i, co najważniejsze, z Panem Bogiem. Jest to spotkanie Kościoła, który jest wciąż młody i żywy. Ja do tego Kościoła należę, więc po prostu chciałam tam być.

- Ale z Papieżem można się spotkać także przy innych okazjach.

- To prawda - ŚDM nie są jedyną okazja, żeby zobaczyć Papieża Franciszka. Większość wydarzeń które miały miejsce w Krakowie i Brzegach można było dokładnie śledzić w telewizji lub Internecie. A dzięki temu uniknąć tłumów, zmęczenia, upału i przy okazji zaoszczędzić trochę pieniędzy. W końcu - żeby spotkać Pana Boga naprawdę nie trzeba brać udziału w ŚDM, można na przykład … pójść do najbliższego kościoła.

- Co więc jest tak wyjątkowego w tych spotkaniach?

- Na Campus Misericordiae spotkało się aż tylu młodych ludzi całego świata! Dla wielu z nich przyjazd na ŚDM wiązał się z trudnościami wymagał wyrzeczeń i poświęcenia. Niektórzy pochodzili z państw w których panują wojny i przyznanie się do wiary grozi utratą życia. Gdy widzi się ich świadectwo, wtedy trudno zrezygnować z wyjazdu tylko z powodu konieczności znoszenia upału, deszczu, niewygodnego tłumu i ciężkiego plecaka.

Fakt, że Światowe Dni Młodzieży w tym roku odbywał się w Polsce, potraktowałam jako dobrą okazję, żeby wziąć udział w tym wydarzeniu. Najpierw byłam zaangażowana jako wolontariusz podczas Dni w Diecezji, kiedy w Biłgoraju gościliśmy młodzież z Litwy, a następnie razem z grupą z parafii św. Jerzego wybraliśmy się do Krakowa.

- Które momenty ŚDM były dla Ciebie najważniejsze?

- Uczestnictwo w Drodze Krzyżowej na Błoniach, w czuwaniu i Mszy Świętej w Brzegach sprawiło, że nie miałam już wątpliwości, że takie wspólne spotkania maja sens. Będąc tam dało się odczuć jedność i wspólnotę ludzi którzy razem chcą uwielbiać Boga. Ludzi, którzy chcą nie tylko słuchać, ale przede wszystkim żyć Ewangelią. Światowe Dni Młodzieży zapamiętam jako wspaniałe święto wiary i radości. Bardzo ujmująca była otwartość i życzliwość wszystkich uczestników, wolontariuszy, służb oraz mieszkańców Krakowa i okolic. Słowa "Błogosławieni miłosierni" były nie tylko ładnie brzmiącym hasłem, ale były wcielone w życie. Miłosierdzie w praktyce można było zobaczyć wszędzie - w osobach, które wskazywały drogę, pomagały odnaleźć właściwy sektor,dzieliły się wodą, prowiantem, lub po prostu z uśmiechem "przybijały piątkę". Wszystkich jednoczyły też wspólne tańce oraz śpiewy w różnych językach.

- Czy jakieś słowa Papieża Franciszka szczególnie zapadły Ci w pamięć?

- " Aby naśladować Jezusa, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą iść po drogach, o jakich wam się nigdy nie śniło(…)". Te słowa Papieża Franciszka są dla mnie szczególnie mobilizujące, dodają wiary i odwagi. Mam nadzieję, że nie tylko pozostaną w mojej pamięci, ale uda mi się wcielić je w życie.

Red.