Pełna wersja

Uczcili pamięć pomordowanych Żydów

2016-09-08 17:28

- Dorastaliśmy bez babć, dziadków, ciotek i wujków, którzy zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Żydami - mówił nie kryjąc wzruszenia Josef Avni z Izraela, potomek józefowskich Żydów. Dziś, gmina Józefów i policjanci z niemieckiego Hamburga upamiętnili ofiary mordu, dokonanego na Żydach w 1942 roku. Razem ufundowali pomnik z tablicami w trzech językach.

74 lata temu członkowie niemieckiego batalionu policji otrzymali rozkaz rozstrzelania Żydów z Józefowa i okolic. Chociaż kilku funkcjonariuszy odmówiło wykonania zadania, w okolicy zbiornika wodnego zginęło wówczas ponad 1,5 tysiąca Żydów. Do niedawna w miejscu tragedii przy drodze wojewódzkiej w kierunku Biłgoraja znajdował się jedynie kamień, przypominający o ofiarach tej zbrodni, a po drugiej stronie groby pomordowanych. Dziś tj. 8 września 2016 roku dokonano uroczystego odsłonięcia pamiątkowego pomnika.

Zebranych na uroczystości przywitał Ireneusz Wilczyński, zastępca burmistrza Józefowa. Wśród gości znaleźli się m.in.: Martin Bar, nadinspektor policji z Hamburga, Frank Trawny, główny inspektor w Akademii Policji, Wolfgang Kopitzsch, były Prezydent Policji obecnie na emeryturze, inicjator powstania pomnika. Potomków pomordowanych Żydów reprezentował Josef Avni z Izraela. Przybyli także przedstawiciele samorządów, delegacja Państwowego Muzeum na Majdanku nadleśnictwa, jednostek podległych, młodzież szkolna. - 74 lata temu w tym miejscu, które wygląda na sielankowe, miała miejsce niesamowita masakra dokonana przez Narodową Socjalistyczną Policję z Hamburga. Tylko część z członków tej jednostki była policjantami zawodowymi. Wielu z nich zostało wcielonych do policji bo byli za starzy na Wermacht - mówił Martin Bar, nadinspektor policji w Hamburgu.
Jednak jak zaznaczył z założenia policjanci są tymi którzy mają chronić, a ta jednostka stała się symbolem bezgranicznej przemocy.
- Policja w Hamburgu regularnie organizuje wyjazdy do miejsc, gdzie doszło do zbrodni. Wyjazdy te zostały zainicjowane przez, obecnego tu dzisiaj, Wolfganga Kopitzscha, byłego komendanta policji w Hamburgu. Jako historyk osobiście badał historię oddziału 101 i to on poinformował o swoich odkryciach. Idąc dalej śladem policyjnego batalionu 101 odkrył, że mord w Józefowie był pierwszy, ale nie ostatni. Do kolejnych doszło w Łomży i Końskowoli - zaznaczył. Jak podkreślał nadinspektor niemieckiej policji, wszystkie te informacje przekazywane są w szkole policyjnej w Hamburgu i robią duże wrażenie na studentach. - My dzisiaj żyjący nie jesteśmy winni tych zbrodni, ale jesteśmy zobowiązani troszczyć się o to, aby tak straszne rzeczy nigdy się już nie wydarzyły - podkreślał Martin Bar.

Głos zabrał także przedstawiciel Żydów z Józefowa - Stoję tutaj w imieniu mojej mamy Havki, która tutaj się urodziła i wychowała. Reprezentuję tych wszystkich, którzy zginęli w tym miejscu. 74 lata temu wydarzyło się coś co nie daje nam spokoju, kiedy dorastaliśmy bez babć, dziadków, ciotek i wujków, którzy zostali zamordowani tylko dlatego, że byli Żydami - mówił nie kryjąc wzruszenia Josef Avni z Izraela. Jak zaznaczył opowieści jego mamy sprawiły, że zainteresował się historią swojej rodziny i Józefowa. Dowiedział się m.in. że Żydzi prowadzili w Józefowie drukarnię, która była znana w całej Polsce, a społeczności polska i żydowska żyły ze sobą w zgodzie. Jednak było tak tylko do czasu wojny. Wtedy część rodzin zdecydowała się wyjechać do Rosji, tak jak jego rodzina, Ci którzy zostali zginęli w józefowskim lesie.
- Dziękuję władzom Józefowa, które dbają o żydowską spuściznę w swoim miasteczku. Dziękuję policji z Hamburga za wrażliwość i postawienia tego pomnika - zakończył swoje wystąpienie Josef Avni. Odmówił także Kadish - modlitwę za zmarłych.

Głos zabrał także przedstawiciel wojewody lubelskiego Jerzy Bzdek, który odczytał list okolicznościowy. Kończąc uroczystości wiceburmistrz Wilczyński zaznaczył, że temat tej zbrodni istnieje w rozmowach lokalnej społeczności, która często zastanawia się jak coś tak strasznego mogło się tutaj wydarzyć. Odsłonięty dziś pomnik z józefowskiego piaskowca wykonali Jan i Paweł Pastuszkowie, a sfinansowali samorząd Józefowa i policja z Hamburga. Napis na obelisku głosi: "Pamięci ponad 1500 żydowskich dzieci, kobiet i mężczyzn z Józefowa zamordowanych na tym terenie w dniu 13 lipca 1942 roku przez niemieckich policjantów ze 101. Rezerwowego Batalionu Policyjnego z Hamburga. Z pokorą kłaniamy się ofiarom. Policja z Hamburga 2016 rok" . Napis został wykonany w trzech językach - polskim, niemieckim i angielskim. Miejsca w lesie w których zakopane zostały ciała józefowskich Żydów odgrodzono, tak aby nikt po nich nie chodził. W tych miejscach wywieszone zostały flagi Izraela i zapalane są znicze.

Red.