Pełna wersja

Pijany kierowca zakończył jazdę w stawie

2016-09-12 09:59

Przypadkowi przechodnie zawiadomili biłgorajską komendę, że w stawie w okolicach Majdanu Sieniawskiego znajduje się samochód odwrócony kołami do góry. Okazało się, że autem do stawu wjechał pijany 18-latek z gminy Tarnogród.

Wczoraj dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał zgłoszenie o samochodzie na dachu w stawie w okolicach miejscowości Majdan Sieniawski. Funkcjonariusze na miejscu zastali załogę strażaków OSP z Tarnogrodu, którzy sprawdzali czy w pojeździe nie ma żadnych osób oraz kierującego.

Policjanci ustalili kierującego pojazdem. Okazał się nim 18-latek z gminy Tarnogród. Jak się okazało 18-latek chciał się przejechać i "pożyczył" bez pytania od swojego rodzeństwa samochód opel. Oświadczył, że jadąc drogą przez las stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do pobliskiego stawu. W momencie gdy wjeżdżał do stawu jego pojazd przewrócił się na dach kołami do góry. Młodzieniec wydostał się z auta, poszedł do domu, przebrał się i wraz z kolegą, którego poprosił o pomoc udali się na miejsce, aby przemyśleć jak wyciągnąć samochód ze stawu. Tam zastali już strażaków oraz policję.

Jak oświadczył 18-latek na pomysł przejażdżki po lesie wpadł po imprezie na której pił wódkę. Okazało się, że kierujący miał w organizmie prawie promil alkoholu. Teraz młodzieniec za swój wyczyn odpowie przed sądem.

KPP/Red.