O sprawie informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Wtedy też do redakcji Gazety Biłgorajskiej zgłosił się Marek Dzierwicki, mieszkaniec Kolonii Sokołówka, jeden z protestujących przeciwko ostatecznej wersji planów, zgodnie z którymi powstanie trasa 835. Zarzuty dotyczyły wielu aspektów, jednym z nich były drogi serwisowe, które będą wykonane z kruszywa. - To jest bardzo nietrwały materiał i konieczne będą remonty tak wykonanych dróg nawet kilka razy w roku. Poza tym, żeby dostać się do trasy głównej, będziemy musieli jechać nawet kilkaset metrów, a wolelibyśmy mieć własne wjazdy na swoje posesje. Najgorzej będzie w zimie, od Zarządu Dróg Wojewódzkich otrzymaliśmy jedynie zapewnienie, że będą te drogi odśnieżać w miarę możliwości, a pewnie ze względów finansowych takich możliwości nie będzie - mówił pan Marek. Dodatkowo problem stanowiła mniejsza ilość przystanków szkolnych, na których będą zatrzymywały się autobusy dowożące dzieci do szkoły. Ponadto zdziwienie budził fakt, że droga po remoncie będzie miała podobną szerokość do obecnej.
Wszystkie te zarzuty przedstawiliśmy z-cy dyrektora ZDW w Lublinie. Andrzej Gwozda tak odpowiedział na wątpliwości najbardziej zainteresowanych, czyli właścicieli działek położonych wzdłuż trasy: - Zarzuty są niezasadne, a poza tym mocno spóźnione, w czasie procesowania decyzji środowiskowej, mieszkańcy Kolonii Sokołówka nie podnosili żadnych argumentów żeby coś im inaczej zaprojektować. Przy procesowaniu ZRID-u (Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej) także nie było żadnych zarzutów, dopiero po jego wydaniu pojawiły się wątpliwości.
Mieszkańcy skarżyli się również na brak wystarczających informacji dotyczących planowanej inwestycji. - To nie jest żaden argument, gdyż informacja była odstępna jednakowo dla wszystkich, na etapie ZRID-u wszyscy właściciele działek, a jest ich 859, imiennie otrzymali do domu zawiadomienie, że będzie rozpoczynana procedura jego wydania, potem dostali, również imienne zawiadomienia, że Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej zostało wydane - dodał Andrzej Gwozda. Jak podkreślił właśnie wtedy był czas na składanie uwag, czy wniosków o zmianę planów. A teraz protesty powodują jedynie opóźnienia w wypłacie odszkodowań. W trakcie opracowania koncepcji, zgodnie z którą budowana będzie trasa 835, w Zarządzie Dróg Wojewódzkich odbyło się pięć spotkań z przedstawicielami władz gmin, było także dwadzieścia jeden dni konsultacji społecznych, w trakcie których wpływały pisma z wątpliwościami mieszkańców. Jednak, jak twierdzi z-ca dyrektora ZDW, od mieszkańców Kolonii Sokołówka nie było żadnych wniosków. - To jest działanie aspołeczne, już nie ma żadnych szans na zmianę projektu - powiedział Andrzej Gwozda.
Pismo w sprawie wstrzymania inwestycji, a waśnie takie mieli złożyć mieszkańcy tego terenu, także niczego nie da, nie ma możliwości zatrzymania prac, gdyż decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że wszelkie odwołania nie wstrzymują robót.