16 kwietnia na trasie Frampol - Korytków Duży kierowca auta typu BUS podczas jazdy zaczął się onanizować nie przejmując się, że wiezie pasażerów. W samochodzie podróżowała 10-letnia dziewczynka. Jej rodzice donieśli o całej sytuacji biłgorajskiej prokuraturze, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Pierwsza rozprawa odbyła się 15 listopada. Kolejna odbędzie się 13 grudnia. Jednym z dowodów będą wyniki eksperymentu, który został przeprowadzony 9 grudnia.
- Celem zweryfikowania wersji aktu oskarżenia bądź obrony, sąd może zlecić eksperyment, który potwierdzi lub zaprzeczy przedstawianej wersji zdarzeń i jej wiarygodność. Sąd uznał, że taki dowód jest potrzebny, ponieważ może mieć jakieś wątpliwości co do przedstawionych dotąd określonych dowodów. Jeżeli coś może pomóc w obiektywnym wyjaśnieniu prawdy to taki dowód, w tym przypadku eksperyment, jest przeprowadzany - wyjaśnia prezes Sądu Rejonowego w Biłgoraju Tadeusz Jodłowski.
W tym przypadku biegli będą ustalać co pokrzywdzona małoletnia mogła widzieć z miejsca, w którym siedziała.
44-letni kierowca busa został oskarżony o "doprowadzenie do prezentowania małoletniej innej czynności seksualnej". Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Z uwagi na delikatny charakter sprawy i pokrzywdzoną osobę małoletnią sąd nie chce ujawniać wyników pierwszej rozprawy i opinii biegłych.