Pełna wersja

Dwa obywatelskie zatrzymania pijanych kierowców

2017-01-02 11:06

W piątkowy wieczór, 30 grudnia, w Korytkowie Małym dwóch młodych mężczyzn postanowiło powstrzymać przed dalszą jazdą pijanego 26-letniego mieszkańca Szczebrzeszyna. Do podobnego zdarzenia doszło w niedzielę, 1 stycznia, w Turobinie. Tym razem obywatelskiego zatrzymania mieszkańca gminy Biłgoraj dokonali 62-latek z gminy Biłgoraj i 17-letni mieszkaniec gminy Turobin.

Okazuje się, że są odważne osoby, potrafiące odpowiednio zareagować w nietypowej sytuacji. Na początku grudnia 31-letni mieszkaniec gminy Frampol w Biłgoraju dokonał obywatelskiego zatrzymania kompletnie pijanego kierowcy. Pisaliśmy o tym w artykule pt. Obywatelskie zatrzymanie na ul. Dąbrowskiego.

Kolejne podobne zdarzenia miały miejsce w miniony weekend.

W piątkowy wieczór, 30 grudnia, w Korytkowie Małym, dwóch młodych mieszkańców gminy Frampol, udaremniło dalszą jazdę kierującemu Audi 26-latkowi ze Szczebrzeszyna. - Mężczyźni w wieku 30 i 30 lat zabrali pijanemu kierowcy kluczyki do pojazdu i wezwali policję. Jak się okazało 26-latek miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - relacjonuje st. sierż. Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.

Do tego typu zdarzenia doszło także w niedzielne popołudnie, 1 stycznia, w Turobinie. 62-latek z gminy Biłgoraj i 17-letni mieszkaniec gminy Turobin zabrali klucze do auta kierującemu Oplem 39-latkowi z gminy Turobin. Wezwani na miejsce funkcjonariusze przebadali mężczyznę na zawartość alkoholu. Kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Jak ustalili mundurowi obaj kierujący posiadają sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz mężczyźni odpowiedzą przed sądem

- Na pochwałę zasługuje wzorowa postawa tych mężczyzn. Pamiętajmy o tym, że nietrzeźwi kierujący stanowią niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Jeżeli widzimy, że ktoś podejrzanie zachowuje się na drodze, łamie obowiązujące przepisy, powiadommy o tym stróżów prawa. Być może od tego zależeć będzie czyjeś zdrowie i życie - dodaje st. sierż. Klimek.

red.