Pełna wersja

Kolejne Spotkanie Obywatelskie z dziaÅ‚aczami PO

2017-03-06 21:50

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej zaprosili mieszkaÅ„ców BiÅ‚goraja na kolejne Spotkanie Obywatelskie. OdbyÅ‚o siÄ™ ono w poniedziaÅ‚ek, 6 marca, w BiÅ‚gorajskim Centrum Kultury. Krytycznie oceniano dziaÅ‚ania partii rzÄ…dzÄ…cej, dyskutowano też o koniecznoÅ›ci zawiÄ…zania szerszej koalicji ugrupowaÅ„ opozycyjnych, by możliwe byÅ‚o odsuniÄ™cie PiS od wÅ‚adzy.

Platforma Obywatelska rozpoczęła cykl spotkań z mieszkańcami Lubelszczyzny pod koniec ubiegłego roku. Do Biłgoraja posłowie tej partii przyjechali na początku grudnia. Spotkali się z mieszkańcami, by dyskutować o sytuacji politycznej, przedstawiono też nową deklarację polityczną. Pisaliśmy o tym w artykule pt. "Posypujemy głowy popiołem".

Plan był taki, by do końca czerwca objechać cały kraj, po wakacjach członkowie PO planują powrót do tej formuły.

Kolejne z cyklu Obywatelskich Spotkań odbyło się w poniedziałkowe popołudnie, 6 marca, w Biłgorajskim Centrum Kultury. Zaprosili na nie przewodnicząca Sejmiku Województwa Lubelskiego Zofia Woźnica, poseł Stanisław Żmijan oraz wicemarszałek województwa lubelskiego Krzysztof Grabczuk, który ostatecznie nie mógł uczestniczyć w spotkaniu. Obecni byli za to radni Rady Miasta Lublin Jan Madejek i Zbigniew Jurkowski. Nie zabrakło wiceburmistrza Biłgoraja Michała Deca.

Rozmawiano przede wszystkim o bieżącej polityce partii rządzącej i krytykowano jej działania. Poseł Stanisław Żmijan odniósł się do planów zmian w ordynacji wyborczej dotyczących ograniczenia możliwości urzędowania burmistrzów, wójtów do dwóch kadencji. - PiS dąży do tego, żeby takie prawo obowiązywało od najbliższych wyborów, a jest to klasyczny przykład działania prawa wstecz. Co więcej nie wiadomo czy nie będzie przyspieszonych wyborów jeszcze w tym roku. Ewidentnie temu powinniśmy się przeciwstawić i nie dopuścić do tego, bo standardy demokratycznego państwa prawa powinny być święte. Nasze działania muszą zmierzać do tego, byśmy gruntowali państwo prawa w Polsce, a nie zgadzali się na działania idące w innym kierunku - mówił poseł Żmijan i przypomniał działania rządzących dotyczące Trybunału Konstytucyjnego i próby ograniczenia swobody mediów w Sejmie oraz planowaną reformę oświaty. Uznał, że reforma sądownictwa jest łamaniem konstytucji.

- Ostatni bastion, którego PiS jeszcze nie ma to samorządy. Te pomysły, o których słychać są wg mnie groźne dla naszego państwa i trzeba się im przeciwstawić - dodał parlamentarzysta, podkreślając, że są przecieki dotyczące jeszcze innych planów, a mianowicie podporządkowania szczebla powiatowego samorządu wojewodom.

- Chcą zmieniać ustrój, a nie mają nawet większości konstytucyjnej - mówił dalej Żmijan. Zaznaczył też, że jest za reformowaniem kraju, ale w oparciu o konsultacje i szeroką informację dla społeczeństwa. Odniósł się także do wniosku jednego z uczestników spotkania dotyczącego konieczności stworzenia wspólnych opozycyjnych list wyborczych. Poseł wyjaśnił, że uważa, iż najlepszym rozwiązaniem jest współpraca wszystkich ugrupowań przeciwko PiS. - Trzeba połączyć wszystkie siły, ale to nie jest łatwy proces - stwierdził.

Lawina krytyki spadła także na media publiczne, które kierowane przez Jacka Kurskiego zostały nazwane reżimowymi.

Podczas poniedziałkowego spotkania poruszono także temat programu Rodzina 500+. Zarzuty dotyczyły niedostatecznie przygotowanej ustawy, która daje możliwość nadużyć. Dodatkowo działacze PO uznali, że dodatków środki nie powinny być przyznane osobom najbardziej zamożnym. Dyskutowano również o planach wprowadzenia sieci szpitali. W systemie będzie funkcjonowało ok. 400 szpitali, poza ponad 200. Poseł Stanisław Żmijan wyjaśnił, że placówki w sieci będą otrzymywały pieniądze ryczałtem, czyli środki nie będą szły za pacjentem, co wg niego jest karygodnym postępowaniem.

Wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Lubelskiego odniosła się za to do reformy szkolnictwa. Uznała, że kolejna rewolucja w tej sferze jest niepotrzebna, a na zmianach i likwidacji gimnazjów i utworzeniu ośmioletnich szkół podstawowych stracą przede wszystkim dzieci mieszkające na wsi.

Krytykując postępowanie partii rządzącej powiedziała: - To nie prawda, że PiS wygrał wybory, nie uzyskał ponad połowy głosów, ponad połowa to ci, którzy zagłosowali na inne ugrupowania lub nie wzięli udziału w wyborach.

Odnosząc się do zmian w ordynacji wyborczej powiedziała, że jeśli zmiany wejdą w życie to zniszczą samorządy, a to z kolei poskutkuje powrotem do dawnego systemu.

- Mamy już sygnały, że zmienia się nastawienie społeczeństwa, musimy dokonać zmian, ale musi się to odbyć demokratycznymi metodami. Nie możemy być tacy jak oni - podsumował poseł Żmijan.

Podczas dyskusji padły pytania o sens organizowania tego typu spotkań. - Wskazywanie błędów PiS to za mało. Oni wyszli do społeczeństwa, PO też musi tak postąpić. Platforma też powinna coś ludziom dać, zaproponować coś konkretnego, a nie tylko krytykować i mówić, że wszystko jest źle - mówił jeden z mieszkańców. - Nas nie musicie przekonywać, my już jesteśmy przekonani - wtórowała mieszkanka.

- Ja też byłam sceptycznie nastawiona do tego typu spotkań, bo byłam przekonana, że przyjdzie na nie jedynie grupa osób, które popierają PO, ale uznałam, że lepiej jest coś robić. Chociażby pokazywać co już dobrego zostało zrobione, co Platforma wprowadziła, bo faktem jest, że nie umieliśmy się chwalić swoimi osiągnięciami - odpowiadała Zofia Woźnica.

Wszystkie zarzuty zostały przedstawione w formie deklaracji samorządowej. Wg dokumentu PO sprzeciwia się: ograniczeniu kompetencji samorządu terytorialnego, przekazywaniu zadań administracji rządowej bez zapewnienia środków na ich realizację, brakowi konsultacji z samorządem terytorialnym reform wdrażanych na poziomie lokalnym, ograniczeniu możliwości startu sprawdzonym samorządowcom, szczególnie przepisami działającymi wstecz.

red.