Pełna wersja

Wyburzania bloków nie będzie

2017-04-14 10:11

TrwajÄ… starania wÅ‚adz miasta o budowÄ™ bloków mieszkalnych na terenie BiÅ‚goraja, w ramach rzÄ…dowego programu Mieszkanie Plus. PojawiÅ‚a siÄ™ sugestia, że jeÅ›li uda siÄ™ podpisać umowÄ™ budynki powstanÄ… w miejscu istniejÄ…cych bloków przy ul. Korczaka i WesoÅ‚ej. - Nie bÄ™dzie żadnego wyburzania istniejÄ…cych bloków dopóki sÄ… w nich lokatorzy - mówi burmistrz Janusz RosÅ‚an.

Miasto ma zamiar realizować program Mieszkanie Plus. Przygotowania są już zaawansowane. List intencyjny został podpisany, odbyły się też spotkania z przedstawicielami Banku Gospodarstwa Krajowego. O tym pisaliśmy w artykule pt. Kolejny krok w stronę realizacji programu Mieszkanie Plus.

Planowana lokalizacja to teren przy ul. Nowakowskiego. Pojawiły się jednak informacje, że miasto chce postawić budynki w miejscu już istniejących bloków usytuowanych przy ul. Korczaka i ul. Wesołej.

O stanowisko w tej sprawie władz miasta pytał podczas marcowej sesji Rady Miasta Mirosław Lipiński. Temat powrócił podczas zebrania sprawozdawczego Rady Osiedla Różnówka (relację ze spotkania znajdą Państwo w artykule pt. Na Różnówce o mieszkaniach i remontach dróg).

- Lokale te są w bardzo złym stanie technicznym, nie mówiąc o tym, że z niektórych mieszkań trzeba przejść przez korytarz, żeby skorzystać z toalety, mieszkańcy wielokrotnie prosili o poprawę stanu technicznego i dokonywanie napraw. Nie jesteśmy w stanie zdziałać cudów ze względu na stan budynków, które są z połowy ubiegłego stulecia - mówił burmistrz Janusz Rosłan i stanowczo dodał: - Mimo to nie może być mowy o tym, by pozbawiać mieszkańców ich mieszkań. Jeżeli będzie zrealizowana jakaś zabudowa w ramach programu Mieszkanie Plus lub w ramach innego programu to wówczas zaproponujemy mieszkańcom tych bloków nowe lokale. Jeżeli przyjmą oni propozycję dopiero wówczas będzie można mówić o wyburzaniu starych budynków i przeznaczeniu tego dość atrakcyjnego placu pod inne nieruchomości.

Burmistrz podkreślił, że problemy będą z tymi budynkami, gdzie właściciele wykupili na własność lokale, gdyż tam z mocy prawa powstały wspólnoty i będzie bardzo trudno zachęcić właściciela do sprzedaży z bonifikatą jaką uzyskał od miasta. - Graniczy to z cudem, w który ja nie wierzę - dodał włodarz i podkreślił, że nielogiczne byłoby odkupienie za 100% wartości lokalu i zaproponowanie mieszkania w nowym bloku. Dlatego jeśli miasto będzie realizować program to zacznie od tych bloków, w których nie ma indywidualnej własności lokali.

red.