Pełna wersja

Barcelona na weekend!

2017-04-13 09:26

Marzenia o zwiedzaniu europejskich miast są teraz bliżej niż myślimy. Nie potrzebujemy długiego urlopu, ani pokaźnego budżetu, aby spędzić kilka dni np. w słonecznej Barcelonie. Jak zorganizować wyjazd i co zobaczyć na miejscu?

Ostatnio coraz popularniejsze staje się zjawisko city break. To krótkie, kilkudniowe wyjazdy do europejskich miast, podczas których możemy poznać inną kulturę, zjeść lokalne przysmaki czy pozwiedzać. To idealna opcja jeśli chcemy odpocząć w innym miejscu, a jednocześnie zobaczyć odrobinę świata. Wycieczka do Barcelony to jeden z takich city breaków, na który warto jechać przynajmniej raz w życiu.

Od czego zacząć?

Wyjazdy kilkudniowe przede wszystkim ułatwiają nam tanie linie lotnicze, które oferują atrakcyjne oferty na większość popularnych kierunków. Wystarczy wejść na stronę, która wyszukuje najkorzystniejsze ceny i zakupić bilety. Jednym z takich portali, gdzie po wpisaniu daty i kierunku wycieczki otrzymamy wszystkie możliwości, jest Sky4Fly. Następnie musimy znaleźć oraz zarezerwować nocleg w Barcelonie, przygotować się przed wyjazdem, aby swobodnie poruszać się po mieście i zaplanować zwiedzanie, jedzenie oraz życie nocne. Organizacja wyjazdu jest niezwykle prosta i szybka. Możemy zarezerwować bilety oraz miejsce do spania bez wychodzenia z domu.

Klimat Barcelony

W kilka dni jesteśmy w stanie zobaczyć najważniejsze zabytki Barcelony, zaprojektowane przez znanego architekta Antonio Gaudiego: świątynię Sagrada Familia oraz niezwykły park Güell. Ponadto warto przespacerować się jedną z najsłynniejszych ulic - La Rambla, która łączy port morski z placem Plaça de Catalunya. Ciekawa jest także dzielnica Barri Gòtic, pełna wąskich i krętych dróżek oraz zabytkowych kamieniczek. Będąc w tym hiszpańskim mieście nie sposób nie spróbować lokalnych przysmaków czy nie wybrać się na imprezę. Czekają na nas też muzea, galerie sztuki czy festiwale. Na koniec koniecznie trzeba pojechać na La Barcelonetę, czyli dzielnicę z plażą nad Morzem Śródziemnym.

Red.