Dwa zarzuty - doprowadzenie przemocą do tzw. innej czynności seksualnej oraz próbę zgwałcenia, przedstawił prokurator 49-letniemu mieszkańcowi powiatu biłgorajskiego, który w czerwcu ubiegłego roku zaatakował bratową w jej domu. Według zeznań pokrzywdzonej, mężczyzna przytrzymywał ją od tyłu za ręce i tułów, dotykał jej piersi i krocza i próbował odbyć z nią stosunek płciowy. Kobieta broniła się, a z pomocą pospieszyła jej matka, która przyjechała na miejsce zdarzenia. Kobieta zawiadomiła policję i zeznała, że podobny atak miał miejsce kilka miesięcy wcześniej. 49-latek został zatrzymany i aresztowany.
Prokurator w akcie oskarżenia stwierdził, że za pierwszym razem doszło do molestowania, natomiast drugi atak był już próbą zgwałcenia. Sąd uznał jednak, że w obu przypadkach doszło do poddania się tzw. innej czynności seksualnej i był to ciąg przestępstw.
Sąd wymierzył oskarżonemu wyrok jednego roku bezwzględnego pozbawienia wolności oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość nie mniejszą niż 50 metrów przez 4 lata. Zwolnił oskarżonego z pokrycia kosztów obrony z urzędu oraz koszty sądowych. - Na podstawie art. 63 par. 1 Kodeksu karnego na poczet odbytej kary pozbawienia wolności sąd zaliczył oskarżonemu okres jego zatrzymania i tymczasowego zatrzymania od dnia 7 lipca 2016 do 22 marca 2017 - informuje Prezes Sądu Rejonowego Tadeusz Jodłowski.
Wynik jest nieprawomocny. Zarówno obrońca oskarżonego jak i prokurator złożyli zapowiedź apelacji.