Do nieszczęśliwszego w skutkach pożaru doszło około godz. 5.00 nad ranem, w minioną sobotę, w miejscowości Brodziaki. Całkowitemu spaleniu uległ drewniany budynek zamieszkiwany przez 62-latka. Podczas akcji gaśniczej strażacy wynieśli z budynku mężczyznę, niestety pomimo prowadzonej reanimacji 62-latek zmarł.
Jak ustalili policjanci mężczyzna mieszkał sam. Jako wstępną przyczynę pożaru strażacy podali rozszczelnienie przewodu kominowego.
Obecnie wyjaśniane są wszystkie okoliczności w jakich doszło do tragedii.