Jego autorzy zwracają uwagę, że od kilku lat nie mogą wyegzekwować należności za dostarczony surowiec, a w tym roku sytuacja jeszcze się pogorszyła. Chodzi o - ich zdaniem - naganny sposób postępowania skupujących tytoń, którzy zaniżają jakość surowca i co za tym idzie także jego cenę. - Dochodzi do tego, że pierwsza klasa tytoniu jest skupowana według warunków i stawek klasy trzeciej, a różnica w cenie jednego kilograma to prawie 5 złotych. Problem jest bardzo poważny, ponieważ uprawą tego surowca zajmuje się u nas ponad 90 procent rolników - podkreśla w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową wójt gminy Obsza Andrzej Placek. Według sekretarza gminy Grzegorza Wróbla zachowanie skupujących tytoń powoduje, że plantatorzy sprzedają wyprodukowany przez siebie surowiec z minimalnym zyskiem, a nawet poniżej kosztów produkcji.
Trudną sytuację plantatorów potęguje fakt, że do tej pory nie otrzymali zapłaty za tytoń dostarczony nawet trzy lata temu, a zaległości sięgają kilku milionów złotych. - Dotyczy to przede wszystkim takich podmiotów skupujących jak FTK Sp. z o.o. z Krasnegostawu oraz Zrzeszenia Producentów Tytoniu POL-TABAC z Biłgoraja i jego kontrahenta LUXOR Sp. z o.o., wobec którego postępowania prowadzą służby celne i organy ścigania - czytamy w apelu. Pieniądze za dostarczony tytoń zostały zabezpieczone w związku z tymi postępowaniami, ale to ma bezpośredni wpływ na, i tak trudną, sytuację rolników. Biorąc pod uwagę również tegoroczne problemy z egzekwowaniem zapłaty za dostarczony towar prowadzi to do zahamowania rozwoju tego sektora rolnictwa, a nawet do całkowitych likwidacji plantacji tytoniu.
Podczas czwartkowej sesji apel rolników z gminy Obsza poparli wszyscy radni, a podpisało się pod nim pół tysiąca plantatorów. Po zebraniu wszystkich podpisów stanowisko rady zostanie przekazane m.in. przedstawicielom resortów rolnictwa i finansów, parlamentarzystom, wojewodzie, związkom plantatorów tytoniu i Lubelskiej Izbie Rolniczej.