Do wypadku doszło na początku br. w Biszczy. Samochodem marki Audi podróżowało trzech mężczyzn, w tym dwóch braci w wieku 16 i 20 lat. Za kierownicą siedział 21-letni Przemysław D. Na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, dachował, a następnie uderzył w rosnące na poboczu drzewa. Pasażerowie ponieśli śmierć na miejscu. Kierujący pojazdem doznał ogólnych potłuczeń, 21-latek był nietrzeźwy, miał w organizmie niespełna promil alkoholu. Został tymczasowo aresztowany. O zdarzeniu informowaliśmy w artykule pt. Śmiertelny wypadek w Biszczy [AKTUALIZACJA].
Akt oskarżenia przeciwko kierującemu trafił do Sądu Rejonowego w Biłgoraju we wrześniu. Mężczyźnie postawiono zarzut z art.177 par. 2 kk, czyli spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Czyn ten zagrożony jest to karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wtedy też postanowiono o przedłużeniu aresztu o kolejne trzy miesiące.
Ponadto mężczyzna odpowiadał za wykroczenie, czyli jazdę samochodem po spożyciu alkoholu (początkowe badanie alkomatem wykazało 0,74 promila alkoholu w organizmie, po zbadaniu krwi okazało się, że Przemysław D. ma 0,2 promila, czyli dopuszczalne stężenie alkoholu). Oskarżony wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Już zapadł wyrok w tej sprawie. Jest prawomocny. Przemysław D. został skazany na karę 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 5 lat.
Ale to nie wszystko. Zasądzono także od Przemysława D. zadośćuczynienie w kwocie 75 tys. zł n a rzecz najbliższych pokrzywdzonych.