Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju we wtorek, w godzinach południowych. Nastoletni mieszkańcy Biłgoraja, obaj w wieku 15 lat, zostali znalezieni na ul. Konopnickiej w Biłgoraju.
Jak wyjaśnia w rozmowie z portalem bilgorajska.pl sier. sztab. Joanna Klimek z KPP jednego z nich Lotnicze Pogotowie Ratunkowe natychmiast przetransportowało do szpitala w Lublinie. Jego stan był ciężki, obecnie lekarze oceniają jego stan jako stabilny. Drugiego dopiero po pewnym czasie z miejsca zamieszkania zabrała karetka. Pomimo prowadzonej reanimacji chłopak zmarł.
Ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.
W tej sprawie Prokuratura Rejonowa wszczęła postępowanie w kierunku art . 155 kk i art. 160 par. 1 kk w związku z art. 11 par. 2 kk, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci, jednocześnie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. - Trwają intensywne czynności, zabezpieczanie i gromadzenie dowodów, przesłuchiwanie świadków. Niebawem uzgodniony zostanie także termin sekcji zwłok - mówi prokurator Marek Głowala. Prokuratura podejrzewa, że chłopcy zażyli substancje niewiadomego pochodzenia. Dopiero badania wykażą jakie to były środki.
AKTUALIZACJA:
Policjanci, pod nadzorem prokuratury ustalają okoliczności śmierci 15-latka z Biłgoraja, który we wtorkowy wieczór został z mieszkania przewieziony karetką do szpitala. Chłopiec, pomimo prowadzonej przez ponad godzinę reanimacji zmarł. Decyzją prokuratora ciało chłopca zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych, jej wyniki dadzą nam odpowiedź na pytanie co było przyczyną śmierci. W sprawie zostało wszczęte śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
Policjanci z Biłgoraja wyjaśniają również okoliczności zdarzenia, do którego doszło tego samego dnia około godz. 14:00 na ul. Konopnickiej. Pogotowie ratunkowe zabrało 15-letniego gimnazjalistę do szpitala. Jako pierwszy pomocy chłopcu udzielił policjant z ogniwa patrolowego. Funkcjonariusz, będąc w czasie wolnym od służby, jadąc samochodem zauważył w okolicach cmentarza dwóch młodych ludzi, jeden z nich leżał na ulicy. Zatrzymał się, by sprawdzić co się stało. Powiadomił służby ratownicze i rozpoczął resuscytację przywracając mężczyźnie funkcje życiowe.
Obecnie 15-latek przebywa w szpitalu w Lublinie, stan chłopca określany jest, jako stabilny.