Pełna wersja

"Wróciliśmy do tego co było"

2017-11-27 17:47

Tak wprowadzonÄ… niespeÅ‚na trzy miesiÄ…ce temu reformÄ™ oÅ›wiaty podsumowaÅ‚ dyrektor zamojskiej delegatury Lubelskiego Kuratorium OÅ›wiaty Tomasz ZieliÅ„ski. O pierwszych wrażeniach i przemyÅ›leniach zwiÄ…zanych z reformÄ… rozmawiano w poniedziaÅ‚kowe popoÅ‚udnie, 27 listopada. Na spotkanie z udziaÅ‚em lubelskiej kurator oÅ›wiaty TeresÄ… Misiuk zaprosiÅ‚ poseÅ‚ Piotr Olszówka.

W bieżącym roku szkolnym weszła w życie reforma systemu edukacji, która przywróciła m.in. ośmioklasową podstawówkę, czteroletnie liceum i zlikwidowała szkoły gimnazjalne. Wprowadzono też trzyletnie szkoły branżowe, dwuletnie szkoły branżowe II stopnia, trzyletnie szkoły specjalne przysposabiające do pracy oraz szkoły policealne.

Od wprowadzonych zmian właśnie mijają trzy miesiące. Czas więc na pierwsze wnioski. - Wychodząc na przeciw oczekiwaniom społecznym postanowiłem zorganizować spotkanie z kurator oświaty, by przybliżyć zagadnienia związane z reformą. Do mojego biura trafiały pytania zarówno od nauczycieli, jak i innych zainteresowanych tematem osób, dlatego uznałem, że konieczna jest dyskusja w szerszym gronie. Jeszcze podczas kampanii wyborczej była mowa o szeroko rozumianej reformie oświaty, jako partia rządząca wprowadziliśmy szereg zmian w systemie oświaty. Z pewnością jest jeszcze wiele pytań związanych z tym zagadnieniem - powiedział w rozmowie z portalem bilgorajska.pl poseł Piotr Olszówka, inicjator spotkania.

W spotkaniu udział wzięli lubelska kurator oświaty Teresa Misiuk, dyrektor zamojskiej delegatury Lubelskiego Kuratorium Oświaty Tomasz Zieliński. Obecni byli też samorządowcy z terenu powiatu na czele ze starostą Kazimierzem Paterakiem. Nie zbrakło nauczycieli, dyrektorów szkół i pracowników wydziałów edukacji.

- Chętnie przyjęłam zaproszenie na dzisiejsze spotkanie, bo to świetna okazja by podzielić się kilkoma informacjami, które pokazują skutki i konsekwencje wprowadzonych zmian - mówiła kurator Teresa Misiuk i dodała: - 1 września 2017 roku rozpoczęło się wdrażanie zmian w systemie polskiej oświaty. Znaczna część dyskusji dotyczyła zatrudnienia nauczycieli, pracowników oświaty. Były obawy co do znacznej ilości zwalnianych osób. My mówiliśmy, że takiego zagrożenia nie ma i dziś z satysfakcją mogę powiedzieć, że te przewidywania znalazły potwierdzenie. A dane czerpiemy z Systemu Informacji Oświatowej, które przekazują dyrektorzy szkół i samorządowcy.

Kurator podkreśliła, że ilość uczniów na terenie woj lubelskiego (w porównaniu rok do roku - dane za rok szkolny 2017/2018) zmniejszyła się o 4035, to ok. 10 szkół liczących po 400 uczniów. O 360 zwiększyła się za to ilość oddziałów w szkołach. Ogólna liczba etatów nauczycieli zwiększyła się o 821, więcej w porównaniu z ubiegłym rokiem jest też nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze. Zmniejszyła się liczba etatów niepełnych. - Wyraźnie widzimy więc, że to czego się obawiano absolutnie się nie spełniło - podsumowała kurator.

- Wróciliśmy do tego co było - stwierdził za to dyrektor zamojskiej delegatury Lubelskiego Kuratorium Oświaty Tomasz Zieliński i podkreślił, że zmiany są pozytywne. - Przede wszystkim dla organów prowadzących i dyrektorów szkół wróciły rejony wizytatorskie, co zapewnia lepszy nadzór. Każdy ma swojego wizytatora, z którym można na bieżąco wymieniać uwagi. Nie zawsze musi odbywać się kontrola, czasem wystarczy rozmowa, podczas której znajduje się rozwiązanie problemu, na czym każdy tylko zyskuje - mówił dyrektor Zieliński.

Pozytywnie na temat wprowadzonych zmian wyraża się dyrektor Szkoły Podstawowej Nr 1. - Wdrażanie reformy oceniam pozytywnie, jestem absolutnie za tymi zmianami. Testowany już system 8+4 sprawdził się i warto było do tego wrócić - powiedział dyrektor Kurzyna. Zaznaczył też, że nie będzie problemu z przyjęciem większej ilości uczniów, gdyż starsza młodzież będzie uczyć się w budynku dotychczas będącym siedzibą gimnazjum. - Gdyby nie ten lokal byłby problem - dodał Marian Kurzyna. Większych problemów z wprowadzeniem reformy nie miało Starostwo Powiatowe. - Nauczycieli wygaszanego gimnazjum zagospodarowaliśmy w innych placówkach, kilku odeszło na emerytury. Wykorzystujemy też sam budynek i nie ma obaw, że będzie ona stał nieużytkowany - mówi starosta Kazimierz Paterak.

red.