Pełna wersja

Wyroki w sprawie gangu włamywaczy

2018-02-22 09:10

W latach 2014-2016 m.in. na terenie Biłgoraja doszło do serii włamań do mieszkań. Łupem padały pieniądze i sprzęt. Złodziei udało się złapać, a dowodem ich winy były pozostawione na drzwiach odciski... uszu. W lutym trzej podejrzani usłyszeli wyroki, wszyscy dostali kary w zawieszeniu.

Do włamań dochodziło na terenie Biłgoraja, jak również Chełma, Przemyśla, Jarosławia, Rzeszowa i Legnicy. Zdarzenia miały miejsce w latach 2014-2016. W sumie pięciu mężczyzn, mieszkańców Lublina i Warszawy, włamywało się do mieszkań w blokach, wynosząc z nich wartościowe przedmioty i pieniądze. Trzech z nich policja zatrzymała w Biłgoraju w maju 2016r. Mieli przy sobie łupy z poprzednich włamań, jak również sprzęt, którym posłużyli się podczas popełniania przestępstwa.

Włamywacze zanim weszli do pomieszczeń nasłuchiwali czy w środku nie ma mieszkańców. W ten sposób pozostawili ślady małżowin usznych, które doprowadziły do ustalenia ich tożsamości. O sposobie ich działania informowaliśmy w artykule pt. Gang włamywaczy zatrzymany. Jest akt oskarżenia.

Akt oskarżenia przeciwko całej piątce, pod koniec czerwca ub.r. trafił do Sądu Okręgowego w Zamościu. Jak wyjaśniał wówczas prokurator Bartosz Wójcik z Prokuratury Rejonowej w Zamościu sprawcom przypisano 24 czyny zabronione.

Piotrowi P., Danielowi M. i Sebastianowi P. prokurator zarzucił popełnienie wspólnie i w porozumieniu 6 czynów, przy czym jeden dotyczył działania w zorganizowanej grupie przestępczej, a 5 - kradzieży z włamaniem do pięciu mieszkań na terenie Przemyśla, Jarosławia i Biłgoraja. Piotrowi P. zarzucono dodatkowo popełnienie dalszych 15 czynów polegających na kradzieżach z włamaniem do mieszkań w Chełmie i Biłgoraju. Kolejnego czynu, w Rzeszowie dopuścił się wraz z innym podejrzanym - Janem G., a następnego - w Legnicy razem z  Dawidem W. Dawidowi W. zarzucono ponadto posiadanie w chwili czynu 4,99 grama substancji psychotropowej.

Piotr P., Daniel M. i Sebastian P. przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Złożyli również wyjaśnienia na temat innych czynów, o których sprawstwie organy ścigania nie miały wiedzy. Wyjaśnienia te były podstawą do uzupełnienia zarzutów wobec Piotra P. W uznaniu tego faktu prokurator uzgodnił z tymi trzema podejrzanymi wnioski o dobrowolne poddanie się karze z zastosowaniem nadzwyczajnego złagodzenia kary. Uzgodnione kary to pozbawienie wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania.

Włamywacze usłyszeli wyroki 7 lutego. Sąd Okręgowy w Zamościu skazał Piotr P. na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 6 lat, ma też dozór kuratora, zobligowany jest również do zapłacenia grzywny w wysokości 4,4 tys. zł. Ale to nie wszystko, Piotr P. ma naprawić wyrządzoną szkodę - zwrócić pokrzywdzonym kwotę 94 tys. zł (na tyle oszacowano wartość skradzionego mienia, którego nie udało się odzyskać).

Pozostała dwójka, czyli Daniel M. i Sebastian P. dostali karę 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, dozór kuratora oraz zobowiązanie do naprawienia szkody.

Sprawy Dawida W. i Jana G. zostały wyłączone do odrębnych postępowań i toczą się przed sądami w Legnicy i Rzeszowie. Dawid W. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu dwóch czynów, natomiast Jan G. nie przyznał się do popełnienia zarzucanemu mu, jednego czynu.

Przypomnijmy, że p ostępowanie w zakresie 11 pozostałych czynów (włamań lub usiłowań włamań) zostało przez prokuratora umorzone, gdyż z opinii biegłych CLK w Warszawie wynikało, że dokonał ich Dominik K., który w 2015r. zginął w wypadku samochodowym.

red.