Wszystko zaczęło się w lecie ubiegłego roku. Podczas pobytu w Chorwacji 32-letni, pochodzący z Biłgoraja, a pracujący na terenie powiatu zamojskiego wikariusz - katecheta dopuścił się czynów o charakterze pedofilskim. Nagrał kamerą dziewczynkę, gdy ta była w przymierzalni. Na gorącym uczynku został złapany przez chorwacką policję. Tamtejsza prokuratura zakończyła postępowanie aktem oskarżenia, który trafił do sądu w Chorwacji. Łukasz P. przyznał się do winy. Niezwłocznie o tym fakcie poinformowane zostały polskie służby. Policja tę wiedzę przekazała prokuraturze, a ta znalazła u księdza materiały o charakterze pedofilskim, czyli z udziałem osób poniżej 15 roku życia.
- Przedstawiono mu zarzuty i zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu pracy edukacyjnej z młodzieżą, władze kościelne odsunęły go od pracy w charakterze katechety - wyjaśnia prokurator Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Zarzuty dotyczą posiadania materiałów pornograficznych z udziałem osób małoletnich, za to przewidziana jest kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Przeszukano mieszkanie wikarego Śledczy znaleźli na należących do niego nośnikach elektronicznych, czyli telefonie i komputerze, filmy i kilkaset zdjęć o charakterze pornograficznym z udziałem osób nieletnich. Łukasz P. zarzuty usłyszał a początku tego miesiąca.
- Przyznał się do zarzucanych czynów i złożył stosowane wyjaśnienia. Prowadzimy dalej czynności w kierunku ewentualnego rozszerzenia tych zarzutów - dodaje prokurator Wójcik.
Śledztwo się nie kończy, gdyż znaleziono także materiały nagrywane z ukrycia w toaletach oraz przymierzalniach. Prokuratura będzie ustalać tożsamość nagrywanych osób, ponieważ przestępstwo nagrywania wizerunku nagich osób jest ścigane, ale jedyne na wniosek poszkodowanych. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. W przypadku rozpowszechniania takich treści kara może wzrosnąć nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Łukasz P. tydzień temu został przebadany przez biegłych psychiatrów oraz seksuologa. Na opinie trzeba jednak poczekać kilka tygodni.
Kuria odsunęła już księdza od pełnienia posługi duszpasterskiej. Z parafii w Wielączy został przeniesiony do parafii w Tyszowcach.