Pełna wersja

"Reformujemy wymiar sprawiedliwości, nie cofniemy się"

2018-03-24 17:16

W sobotnie popoÅ‚udnie, 24 marca, w Szkole Podstawowej Nr 1 im. SÅ‚ugi Bożego KsiÄ™dza Prymasa Stefana KardynaÅ‚a WyszyÅ„skiego w BiÅ‚goraju.odbyÅ‚o siÄ™ spotkanie z MichaÅ‚em Wójcikiem, wiceministrem w Ministerstwie SprawiedliwoÅ›ci. Tematem spotkania byÅ‚a reforma wymiaru sprawiedliwoÅ›ci. - Reformujemy wymiar sprawiedliwoÅ›ci, nie cofniemy siÄ™ - mówiÅ‚ wiceminister.

Na sobotnie spotkanie zaprosiła poseł Agata Borowiec. Udział w nim wzięli parlamentarzyści, przedstawiciele lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości, jak również mieszkańcy Biłgoraja i okolic.

Tematem spotkania była reforma wymiaru sprawiedliwości. - Rząd Prawa i Sprawiedliwości, zjednoczonej prawicy jest otwarty i chce być blisko ludzi, a pomysł wizyty ministra wziąć się stąd, że ja jestem zaangażowana w prace Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Nasze działania się pokrywają. Myślę, że to ważny temat, dlatego postanowiliśmy zorganizować to spotkanie. Reforma wymiaru sprawiedliwości trwa od dwóch lat i warto porozmawiać o tym z mieszkańcami - stwierdziła posłanka Agata Borowiec.

Przypomnijmy, że zmiany, jakie wprowadza PiS dotyczą całego sądownictwa, w tym Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa (już został wybrany nowy skład, znalazł się w nim sędzia z Biłgoraja, o czym informowaliśmy w artykule pt. Biłgorajski sędzia wybrany do Krajowej Rady Sądownictwa). Partia rządząca przygotowała też projekt nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (jest to akt prawny, który określa sposób funkcjonowania sądownictwa).

- Zostałem zaproszony, byśmy z mieszkańcami powiatu porozmawiali o tym co się aktualnie dzieje w kwestiach związanych z wymiarem sprawiedliwości. Takie spotkania odbywają się co jakiś czas, zgodnie z naszą przedwyborczą obietnicą, by być blisko ludzi. Jako wiceminister sprawiedliwości mam wiele do przekazania m.in. na czym polegają reformy wymiaru sprawiedliwości, a wiem, że ludzie zainteresowani są tematami związanymi z funkcjonowaniem polskich sądów - mówił wiceminister Michał Wójcik.

Podkreślił, że w całym kraju sytuacja jest podobna, zaufanie do wymiaru sprawiedliwości jest na dość niskim poziomie. Niektóre sondaże pokazują, że odsetek osób źle oceniających polskie sądy sięga aż 80%, a przyczyniają się do tego niskie kary i nieadekwatne do przewinień wyroki. - Nie chce generalizować, całe środowisko składa się z 10 tys. sędziów, nie wszyscy są zepsuci, mają problemy i mają kolizje z prawem, ale czarne owce trzeba bezwzględnie eliminować ze środowiska. Zbigniew Ziobro bezwzględnie reformuje wymiar sprawiedliwości, a ja jako wiceminister staram mu się pomagać zwłaszcza w obszarach dotyczących dzieci - wyjaśnił Michał Wójcik.

Minister podkreślił, że można zaufanie do wymiaru sprawiedliwości przywrócić. - Po pierwsze to szkolenie, przygotowaliśmy zupełnie nowe rozwiązania dotyczące Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratory, czyli jedynej jednostki, w której szkoli się sędziów i prokuratorów. Chodzi o ty, by ci ludzie po ukończeniu tej szkoły trafiali do środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego, a system, który był do tej pory budowany w czasach Platformy Obywatelskiej polegał na tym, że takie osoby szły do firm komercyjnych, nie na tym to powinno polegać. Druga sprawa to Krajowa Rada Sądownictwa, jest to niezwykle ważny organ, który decyduje m.in. o tym, że przedstawiane są kandydatury do nominacji prezydentowi, czyli to prezydent ostatecznie decyduje o tym, kto zostaje sędzią, ale to sędziowie wybierają kandydatów. To bardzo ważny organ, który sprawdza czy dana osoba nadaje się do środowiska sędziowskiego i właśnie to jest przyczyną zamieszania wokół KRS - mówił dalej wiceminister Wójcik i podkreślił, że niezrozumiałe jest blokowanie prac KRS, przez niezwoływanie pierwszego posiedzenia przez I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf.

- Reformujemy wymiar sprawiedliwości, nie cofniemy się - zapowiadał wiceminister odrzucając zarzuty dotyczące upolitycznienia chociażby KRS. Odpowiadał, że upolitycznienie dotyczyło czasów, gdy rządy sprawowała Platforma Obywatelska, a przykładem była prowokacja dziennikarska, która ujawniła gotowość sędziego do spotkania z politykami. Odnosząc się do Krajowej rady Sądownictwa stwierdził, że to nie politycy decydują kto będzie sędzią, decydują o tym sami sędziowie. Ostatecznie podpis składa jedyny polityk, czyli prezydent, ale to akurat jasno określa konstytucja.

red.