W tym niezwykle szczęśliwym, zwłaszcza dla nowych mieszkańców momencie, uczestniczył burmistrz miasta, Janusz Rosłan, jego zastęca, Michał Dec, przewodniczący Rady Miasta, Zygmunt Dechnik oraz kierownik Referatu Gospodarki Komunalniej i Inwestycji, Jan Jamiński. Każde z mieszkań poświęcił ks. Józef Flis, proboszcz parafii WNMP w Biłgoraju.
Od środy, 16 rodzin może cieszyć się własnym lokum. Jest to już trzeci budynek z mieszkaniami socjalnymi oddany do użytku na terenie Biłgoraja. - W budynku na ul. Zamojskiej znajduje się szesnaście lokali o różnej wielkości, na poddaszu są lokale mniejsze, na pierwszym piętrze troszkę większe, aczkolwiek nie należą one do lokali dużych, ponieważ są to mieszkania socjalne, a więc dla ludzi najuboższych - powiedział burmistrz miasta, Janusz Rosłan.
Większość z nowych lokatorów budynku danej MEWY, była do tej pory w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. Od kilku lat, regularnie odwiedzali Urząd Miasta z prośbą o pomoc. - Wydaje mi się, że dokonaliśmy najlepszego wyboru, że nie ma wśród tych rodzin akurat takich, którym się to mieszkanie nie należy. Chciałbym wierzyć w to, że będą zadowoleni z tych mieszkań, że będą je szanowali i o nie dbali - dodał burmistrz.
Uroczyste oddanie lokali nowym użytkownikom było niemałym wydarzeniem w życiu każdego, kto właśnie odebrał klucze do własnego mieszkania. W naszym mieście bowiem na lokale socjalnie trzeba czekać nawet kilka lat. Największe mieszkanie ma ponad 50m2, najmniejsze ok. 40m2. Przydzielając je nowym lokatorom władze miasta brały pod uwagę przede wszystkim liczebność rodziny, te pięcioosobowe otrzymały mieszkania większe, trzyosobowe dostały lokale mniejsze. Teraz każdy najemca będzie musiał podpisać umowę z Zakładem Energetycznym na dostawę energii, będzie także zobowiązany do uiszczania opłat za media oraz czynszu, który nie powinien stanowić dużego obciążenia dla domowego budżetu, gdyż stanowić będzie 50% sumy, jaką płacą użytkownicy lokali komunalnych.
Miasto za budynek wraz z działką zapłaciło poprzedniemu właścicielowi 745 tys. zł, natomiast koszt prac remontowych zamknął się sumą 1 mln 900 tys. zł.
Ale budynek przy Zamojskiej to nie tylko mieszkania socjalne, to także lokale do wynajęcia. - Doszliśmy do wniosku, że jest to znakomity punkt w mieście, a więc może to być atrakcyjne miejsce do prowadzenia działalności gospodarczej i już projektując przebudowę tego budynku ujęliśmy w projekcie lokale użytkowe - stwierdził Rosłan.