Pełna wersja

Nie chcieli wpuścić córki do domu

2010-10-21 00:34

Mowa o rodzicach 17-latki, którzy w piątkowy wieczór 15 października br. nie chcieli wpuścić do domu powracającej z internatu córki. Dodatkowo podczas interwencji funkcjonariuszy ojciec dziewczyny mierzył do policjantów z wiatrówki.

15 października po godz. 21.00 policjanci z polecenia dyżurnego biłgorajskiej komendy udali się do jednej z miejscowości w gminie Łukowa na interwencję domową. - O przyjazd funkcjonariuszy poprosiła 17-letnia dziewczyna, której po powrocie z internatu nie chcieli wpuścić do domu jej nietrzeźwi rodzice. Kiedy funkcjonariusze zjawili się pod wskazanym adresem, 55-letni właściciel domu nie chciał otworzyć im drzwi, dodatkowo przez oszklone drzwi mierzył do nich z wiatrówki. Policjanci prosili, aby odłożył broń i wpuścił ich do domu, jednak ich prośby okazały się nieskuteczne - informuje mł. asp. Milena Wardach, rzecznik KPP w Biłgoraju.

Po rozmowie funkcjonariuszy z żoną 55-latka, kobieta w końcu otworzyła policjantom drzwi. Wówczas mężczyzna, na progu ponownie "przywitał" mundurowych wiatrówką, grożąc jej użyciem, został obezwładniony. 40-letnia kobieta widząc zatrzymanie męża, rzuciła się na mundurowych szarpiąc ich i grożąc zabójstwem. Cała dwójka została zatrzymana i w konsekwencji osadzona w policyjnym areszcie.

Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że małżeństwo było po spożyciu alkoholu. Kobieta miała 1,5 promila w organizmie, a mężczyzna prawie 2 promile alkoholu.

Gdy małżonkowie już wytrzeźwieli, przedstawiono im zarzuty. - W niedzielę policja przy konsultacji z prokuraturą przedstawiła im zarzut naruszenia nietykalności cielesnej, wywierania wpływu, znieważenia oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy policji - mówi rzecznik Wardach.

Małżonkowie nie przyznają się do winy.

GB