Pod koniec ubiegłego roku, w połowie grudnia, w jednym z mieszkań w Biłgoraju zostało ujawnione ciało 41-latki. Makabrycznego odkrycia dokonały dzieci kobiety. Wezwany na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon.
Funkcjonariusze policji zatrzymali męża zmarłej kobiety, 39-letniego mieszkańca Biłgoraja. Został on tymczasowo aresztowany, a prokuratura postawiła mu zarzuty dotyczące znęcania się psychicznego zarówno nad żoną, jak i dwójką dzieci. Konsekwencją działań Ireneusza B. miało być samobójstwo popełnione przez 41-latkę.
Prokuratorskie zarzuty obejmowały okres od kwietnia do grudnia 2017 roku. Kodeks karny za znęcanie się psychiczne nad rodziną, osobą najbliższą lub pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności, jeśli jednak działania sprawcy skutkują targnięciem się na życie pokrzywdzonych grozi już do 12 lat pozbawienia wolności. Tak było w tym przypadku. Ireneusz B. przyznał się do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.
W trakcie prowadzonego śledztwa okazało się, że oskarżony ma na sumieniu więcej przewinień. Był już wcześniej oskarżony o znęcanie się nad rodziną. To postępowanie zostało warunkowo umorzone w kwietniu zeszłego roku. Kilka miesięcy później żona mężczyzny ponownie zawiadomiła organy ścigania o znęcaniu. Po kilkunastu dniach popełniła samobójstwo.
39-latek został skazany. Na początku czerwca br. biłgorajski sąd wymierzył karę 2 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny.