W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o czasowym zamknięciu oddziału chorób wewnętrznych w biłgorajskim szpitalu. Powodem była nieobecność pielęgniarek i brak możliwości zapewnienia opieki na wszystkich oddziałach. W sumie zwolnienia lekarskie wzięło kilkadziesiąt osób. Pisaliśmy o tym w artykule pt. Szpital nie przyjmuje pacjentów. "To tylko czasowe rozwiązanie".
Z uwagi na brak możliwości bezpiecznego realizowania świadczeń, do wojewody lubelskiego został zgłoszony wniosek o czasowe zamknięcie oddziału chorób wewnętrznych. - Wynika to z absencji chorobowej pielęgniarek. Podobna sytuacja jest na innych oddziałach, problemy narastają, zobaczymy o będzie dalej. Próbujemy różnych metod zastępczych, ale niestety się nie udaje - mówił jeszcze w poniedziałek dyrektor szpitala Tomasz Kwiatkowski. Wtedy też odbyło się spotkanie z pielęgniarkami, podczas którego apelowano do pań o powrót do pracy. Relację z tego spotkania znajdą Państwo pod adresem Apel do pielęgniarek o powrót do pracy.
Dziś już możemy poinformować, że wniosek o czasowe zamknięcie oddziału wewnętrznego został wycofany, a oddział znów przyjmuje pacjentów. - W tej chwili na zwolnieniach lekarskich przebywają 54 pielęgniarki, dziesięciu jutro kończy się zwolnienie lekarskie. Zapewniona jest opieka na wszystkich oddziałach, nie jest ona jeszcze pełna, ale pozwalająca na normalne funkcjonowanie placówki - mówi w rozmowie z naszym portalem dyrektor Kwiatkowski.