Zgłoszenie o pożarze KP PSP otrzymała o godz. 14.37. Dwie minuty później dwa zastępy JRG Biłgoraj były już na miejscu. - Gdy jednostki przybyły na miejsce paliła się konstrukcja dachowa drewnianego domu mieszkalnego, a także znajdujące się na poddaszu pomieszczenia. Wówczas dowódca zażądał dodatkowych samochodów. W sumie z pożarem walczyło dziesięć jednostek strażackich, 7 jednostek PSP oraz 3 jednostki OSP - informuje Albert Kloc, rzecznik KP PSP w Biłgoraju.
Na miejscu pożaru był również komendant KP PSP, który obserwował prowadzone działania. Strażacy czynności gaśnicze wykonywali w aparatach ochrony dróg oddechowych, gdyż było bardzo duże zadymienie. - Działania wykonywane były na wysokości. Polegały na podaniu pięciu prądów gaśniczych wody. Ewakuowane było także mienie ze środka - dodaje rzecznik Kloc.
Przyczyną pożaru był nieszczelny przewód kominowy. Straty w wyniku pożaru oszacowano na kwotę 200 tys. zł.