Pełna wersja

Zbigniew Ziobro w BiÅ‚goraju

2018-10-19 17:28

W piÄ…tkowe popoÅ‚udnie, 19 października, w BiÅ‚goraju goÅ›ciÅ‚ minister sprawiedliwoÅ›ci Zbigniew Ziobro. W spotkaniu zorganizowanym przez Komitet Wyborczy Wyborczy Wyborców Sprawiedliwa Polska wziÄ™li udziaÅ‚ mieszkaÅ„cy miasta i okolic.

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyjechał do Biłgoraja na zaproszenie działaczy Komitetu Wyborczego Wyborców Sprawiedliwa Polska. Wydarzenie zorganizowano w piątkowe popołudnie, 19 października, w budynku przy ul. Nadstawnej. Udział w spotkaniu wzięło ponad 250 osób.

Poruszano lokalne problemy, ale zachęcano też do udziału w najbliższych wyborach samorządowych. - Jesteśmy tu po to, by spotkać się z ministrem, ale również po to, by zastanowić się i podjąć ostateczną decyzję co do zmian jakich potrzebują nasze samorządy - mówiła posłanka Agata Borowiec, wspierająca KWW Sprawiedliwa Polska. Zachęcała też do oddania głosu na kandydatów do Rady Powiatu, rad gmin i wójtów startujących właśnie z tej listy.

Podczas kilkudziesieciominutowego spotkania minister postanowił o poruszaniu jedynie tych kwestii, które zostaną podniesione przez obecnych na sali mieszkańców. Padły pytania m.in. o kwestie rolnicze, w szczególności niewypłaconych należności przez firmę Luxor, czy sytuację biłgorajskiego szpitala, a także Sądu Rejonowego.

- Jesteśmy w przededniu bardzo ważnego wydarzenia jakim są wybory samorządowe, zwłaszcza, że tym razem wybierzemy samorządowców na kolejnych pięć lat. Ważne, by wybrać dobrych ludzi. Moje doświadczenie jest takie, że tam gdzie są dobrzy ludzie tak są też i sukcesy. Natomiast tam gdzie są ludzie słabi źle się dzieje - mówił minister Ziobro i podkreślił, że zgodził się na udział w spotkaniu, by wesprzeć swoją obecnością kandydatów w wyborach samorządowych, gdyż wsparcie w polityce jest niezwykle istotne. - Zachęcam do wzięcia udziału w wyborach, by dobra zmiana działa się także u was, tu na miejscu - mówił dalej Ziobro.

Odnosząc się do kwestii poruszanych przez uczestników spotkania mówił m.in. o tym, że nie zna sytuacji biłgorajskiego szpitala. - Tak jak zaznaczyłem na wstępie ogromne znaczenie mają ludzie, to nie jest tak, że szpital publiczny skazany jest na upadłość i niebyt. Przykładem może być szpital z Nowego Targu, który nie miał szczęścia do dyrektorów, aż lokalna społeczność dokonała zmiany. Zadłużony na setki mln zł szpital wyprowadzono na prostą i jest szpitalem świadczącym usługi na bardzo wysokim poziomie i wciąż się rozwija, powstają nowe oddziały. Gwałtowna zmiana nastąpiła, bo przyszedł dobry gospodarz. W tym sensie ważne są wybory, dokonujecie wyboru na poziomie osób, którzy będą potrafili wykorzystywać dostępne możliwości. I wasz szpital może dobrze działać, musicie wziąć sprawy w swoje ręce - wyjaśniał minister.

Co do spraw związanych z rolnictwem i oszustwem ze strony firmy Luxor, minister podkreślił, że w tej sprawie prowadzone jest śledztwo, ale istotne było wprowadzenie zmian w prawie. Chodziło o to, by groziły większe kary, a podejmowanie takich działań nie opłacało się oszustom. - Jeśli cena jest niewielka, a ktoś nie ma zasad, etyki to będzie oszukiwał i kradł na wielką skalę, ale to samo dotyczy takich firm jak wspomniany Luxor, który okradał rolników. Nie mieli poczucia, że z tego powodu będą mieli kłopoty, mieli poczucie bezkarności, bo takie było prawo uchwalone za Platformy Obywatelskiej. Teraz mogę obiecać, że po wyborach zorganizujemy jeszcze jedno spotkanie i oszacujemy co się da odzyskać dla rolników i czy są w ogóle takie szanse. Trzeba pamiętać, że prawo nie działa wstecz, za pomocą tych narzędzi prawnych, które mamy obecnie nie możemy wyciągnąć konsekwencji wobec sprawców, którzy działali na podstawie dogodnego dla siebie prawa. Robimy wszystko, by w przyszłości takie sytuacje ograniczyć - dodał Zbigniew Ziobro.

Odnosząc się do zarzutów o patologię w biłgorajskim sądzie minister powiedział, że jeśli tylko dostanie odpowiednie materiały świadczące o nieprawidłowościach poleci zbadać każdą sprawę z osobna. - Staramy się pomagać ludziom na ile to możliwe, ale działamy w oparciu o pewnego porządku prawnego i możliwości ludzkich. Każdego miesiąca do Ministerstwa Sprawiedliwości trafia ok. 10 tys. pism od ludzi z całej Polski, którzy czują się pokrzywdzeni, często słusznie - mówił minister i dodał, że trzeba postawić na zmiany systemu, dlatego chce, by znacznie więcej ludzi wkraczało do zawodu sędziego, czy prokuratora, by byli to ludzie merytorycznie i etycznie przygotowani do tej roli. Jednak to mozolny proces.

Na zakończenie spotkania minister otrzymał kwiaty i drobny upominek z lokalnych produktów.

red.