Pełna wersja

Kiedy sprawca wypadku nie wypłaci odszkodowania z OC?

2018-11-27 09:41

Pozornie po wypadku sytuacja jest prosta: kierowca, przez którego doszło do kolizji, powinien wypłacić drugiej stronie odszkodowanie. Jednak każdy, kto miał do czynienia z tym procesem wie, że nie zawsze przebiega on tak, jak powinien w teorii.

OC to ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Przysługuje ono osobie poszkodowanej w wyniku wypadku, a wypłaca je ubezpieczyciel w imieniu sprawcy. Bywa jednak, że jest inaczej. Wysokość odszkodowania może rozczarować wtedy, gdy po wypadku auto o niewielkiej wartości nadaje się już tylko do kasacji. Dla poszkodowanego to duży kłopot - musi w końcu szybko kupić, ubezpieczyć i zarejestrować nowy samochód. Jednak z punktu widzenia ubezpieczyciela faktyczna szkoda to wartość auta - a więc zaledwie kilkaset czy kilka tysięcy złotych. Tyle może nie wystarczyć na nowe auto ani związane z nim formalności.

Problemy z odszkodowaniem OC a dokumentacja wypadku

Innym problemem jest niedostateczne udokumentowanie wypadku. Jeśli rzecz wydarzyła się na skrzyżowaniu w centrum miasta, łatwo będzie zdobyć nagranie zdarzenia. Jednak już w przypadku kolizji na leśnej dróżce ubezpieczyciel może się opierać tylko na słowie ubezpieczonego przeciwko słowu osoby poszkodowanej.

Bywa, że to za mało, by zdecydować o faktycznym przebiegu zdarzenia i wypłacić odszkodowanie z OC sprawcy. Dlatego od razu po wypadku warto zadzwonić na policję. Często funkcjonariuszom udaje się zidentyfikować sprawcę na podstawie poszlak, które osoba poszkodowana w stresie mogła łatwo przegapić.

Odszkodowanie z OC nie tylko na zniszczone auto

Cześć osób nie jest zadowolona z kwoty wypłaconej przez ubezpieczalnię również dlatego, że nie wnoszą o zadośćuczynienie. Zobacz, jaka jest różnica pomiędzy zadośćuczynieniem a odszkodowaniem z OC po wypadku: https://kioskpolis.pl/zadoscuczynienie-a-odszkodowanie-z-oc-sprawcy-jaka-jest-roznica/

W skrócie odszkodowanie odpowiada za straty materialne, jak zniszczona karoseria czy wybita szyba. Z kolei zadośćuczynienie pokrywa straty niematerialne. Zgłaszają się po nie najczęściej osoby, których stan zdrowia po wypadku się pogorszył. Jednak przysługuje również tym, którzy w wyniku kolizji na drodze doznali urazu psychicznego.

Warto wiedzieć, że można wnieść o odszkodowanie z tego powodu w ciągu trzech lat po wypadku. To oznacza, że jeśli na wiele miesięcy po kolizji okaże się, że ofiara zdarzenia nadal boi się wsiąść za kierownicę lub przechodzi psychoterapię, to może domagać się zadośćuczynienia. Jeśli jednak się leczy, powinna poczekać na zakończenie terapii. Dopiero wtedy lekarze będą w stanie ocenić całościowo szkody wyrządzone przez wypadek i uszczerbek na zdrowiu psychicznym czy fizycznym.

Co z odszkodowaniem, gdy nie ma sprawcy?

Jeśli sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, wypłatą odszkodowania zajmuje się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Na pieniądze może liczyć osoba, która doznała uszczerbku na zdrowiu. O ile musiała zostać w szpitalu na ponad 2 tygodnie, Fundusz może też pokryć straty materialne. Jednak jeśli nieuważny kierowca porysował cudze auto, a następnie uciekł, to Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie wypłaci pieniędzy na naprawę samochodu. Można wtedy co najwyżej wnieść o odszkodowanie z własnej polisy autocasco.

Red.