O sytuacji biłgorajskiego szpitala informowaliśmy naszych czytelników wielokrotnie m.in. w artykułach pt. Ogłoszono upadłość spółki Arion Szpitale oraz "Sytuacja jest patowa".
Do dziś nie ma prawomocnego orzeczenia o upadłości spółki, a termin, do którego została przedłużona umowa z syndykiem masy upadłości mija wraz z końcem stycznia. Syndyk Leszek Jarosz wyjaśnia zawiłości związane właśnie z tą datą.
- Zgodnie z zapisami ustawy Prawo upadłościowe syndyk jest zobowiązany do uzyskania zezwolenia na prowadzenie przedsiębiorstwa jeżeli jego prowadzenie ma trwać́ dłużej niż trzy miesiące od daty ogłoszenia upadłości. Uzyskania zezwolenia na dalsze prowadzenie przedsiębiorstwa wynika przede wszystkim z podstawowego celu postępowania upadłościowego, jakim jest w pierwszej kolejności zaspokojenie wierzycieli, a dopiero później, jeżeli pozwolą̨ na to racjonalne względy, zachowanie dotychczasowego przedsiębiorstwa. Podstawowym zadaniem syndyka jest zatem likwidacja masy upadłości. Dalsze prowadzenie przedsiębiorstwa po upływie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia upadłości możliwe jest wtedy, gdy działalność́ ta nie jest konkurencyjna w stosunku do samego prowadzonego w sprawie postępowania upadłościowego - wyjaśnia Leszek Jarosz i dodaje: - Przez pierwsze trzy miesiące od daty ogłoszenia upadłości prowadziłem przedsiębiorstwo upadłego. Następnie wystąpiłem do Sędziego - komisarza z wnioskiem o udzielenie zgody na prowadzenie przedsiębiorstwa do dnia 31 stycznia 2019 roku. Należy zaznaczyć́, że przyjęcie takiego wstępnego modelu planu likwidacyjnego było uwarunkowane rodzajem prowadzonego przez upadłego przedsiębiorstwa (szpital powiatowy), gdzie zaprzestanie prowadzenia działalności może spowodować́ nieodwracalne negatywne skutki dla ogółu lokalnego społeczeństwa.
Zgoda na prowadzenie przedsiębiorstwa upadłego została udzielona zgodnie z wnioskiem syndyka masy upadłości, tj. do dnia 31 stycznia 2019 roku. Należy jednak zaznaczyć́, że na dzień́ składania wniosku syndyk miał wiedzę o złożonym przez zarząd upadłego zażaleniu na postanowienie o ogłoszeniu upadłości. - Przyjęty czasowy horyzont prowadzenia przedsiębiorstwa upadłego uwzględniał w pierwszej kolejności okoliczność́ zaskarżenia postanowienia o ogłoszeniu upadłości i konieczność́ jego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Lublinie, charakter prowadzonej działalności, jak i również̇ zasady/cele postępowania upadłościowego określone w art. 2 ust. 1 pr. upadł., a mianowicie zachowanie dotychczasowego przedsiębiorstwa - zaznacza syndyk.
Jak podkreśla Leszek Jarosz, przyjął on, że do czasu podjęcia przez sąd prawomocnej decyzji w przedmiocie ogłoszenia upadłości spółki ARION SZPITALE nie będzie dokonywał klasycznej likwidacji masy upadłości, tj. sprzedaży, a jego działania skoncentrują̨ się̨ na zabezpieczeniu majątku upadłego do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia w zakresie upadłości, a do dziś takie postanowienie nie zapadło. - Nie znam terminu w którym może nastąpić rozpoznanie wniosków - mówi.
Jak zatem funkcjonuje obecnie szpital?
- Na dzień dzisiejszy szpital działa. Realizowany jest kontrakt z NFZ. Pracują wszystkie oddziały. Mamy oczywiście problemy jak każdy szpital w Polsce w szczególności w kwestii ilości zatrudnionych pielęgniarek do liczby łóżek w szpitalu, dlatego podobnie jak inne placówki urealniliśmy liczbę faktycznie wykorzystywanych łóżek szpitalnych. Wszystkie zobowiązania powstałe po 12 marca 2018r. są regulowane zgodnie z terminami płatności w szczególności wynagrodzenia pracowników. Z uwagi na wieloletnie zaniedbania w zakresie prowadzenia bieżących napraw i remontów, potwierdzeniem czego są kolejne wezwania PSP i SANEPIDU, zrealizowaliśmy wymagane prace - informuje syndyk masy upadłości.
Obowiązek wykonania prac remontowych w budynkach wynikał m.in. z decyzji wydanej, jeszcze w 2011 roku z terminem wykonania do 31.08.2011 r. W przypadku kontroli istniało zagrożenie zamknięcia oddziałów, których dotyczyły zalecenia, tj. ZOL Tarnogród, Oddział Chorób Płuc i Gruźlicy, Oddział Obserwacyjno - Zakaźny, Oddział Chirurgiczny, Oddział Ortopedyczny i Oddział Ginekologiczno - Położniczy. Zalecenia Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej dotyczyły także m.in.: zapewnienia wymaganego oświetlenia ewakuacyjnego na wszystkich drogach ewakuacyjnych budynku szpitala; wyposażenia klatek schodowych w urządzenia zapobiegające zadymieniu lub służące do usuwania dymu; dostosowania długości dojść́ ewakuacyjnych do długości określonych w przepisach techniczno-budowlanych; usunięcia palnej wykładziny podłogowej zlokalizowanej na oddziałach położnictwa. W zakres wykonanych remontów wchodzą̨ też prace związane z remontem bloku operacyjnego.
Gdyby te kwestie zostały zaniedbane, byłyby podstawą zamknięcia placówki.
- Dalsze prace remontowe prowadzone będą jedynie w niezbędnym zakresie tak aby szpital mógł bezpiecznie funkcjonować i świadczyć usługi medyczne dla mieszkańców - mówi dalej Leszek Jarosz.
Syndyk masy upadłości zwrócił się do Zarządu Powiatu z prośbą o czasowe zwolnienie z zapłaty czynszu za dzierżawione obiekty szpitalne, pieniądze miałyby zostać przeznaczone na wdrożenie elektronicznej karty pacjenta, zakup nowych urządzeń, czy prowadzenie dalszych prac remontowych. Prośba ta została pisemnie poparta przez wszystkich pracujących w szpitalu ordynatorów. Zarząd Powiatu stwierdził jednak, że aktualnie nie ma możliwości udzielenia wnioskowanej pomocy.
- Podejmowanie dalszych działań będzie ściśle uzależnione od rozstrzygnięcia jakie zapadnie przed sądem. Bez jednoznacznego rozstrzygnięcia będę jedynie podejmować czynności mające na celu utrzymanie świadczenia usług medycznych dla mieszkańców na możliwie jak największym poziomie - podsumowuje syndyk.