Za śmieci posegregowane w gospodarstwach jednoosobowych zamiast dotychczasowych 13 złotych za miesiąc opłata będzie wynosić 14 złotych, a w gospodarstwach, w których mieszkają dwie i więcej osób, stawka za osobę będzie wynosić 28 a nie 19 złotych. W przypadku odpadów zmieszanych opłaty zostały ustalone na poziomie - odpowiednio - 30 zamiast 25 złotych i 45 zamiast 35 złotych.
- Starliśmy się utrzymać wysokość "opłat śmieciowych", ale ze względu na wzrost kosztów decyzja o podwyższeniu stawek była nieunikniona. Gdy jeszcze w 2017 roku rozstrzygaliśmy przetarg na wykonywanie tych usług w 2018 firma, która go wygrała miała dostarczać odpady do oddalonej o około 35 kilometrów Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Korczowie koło Biłgoraja. Składowisko wymagało jednak modernizacji, a jako zastępczą instalację mamy wyznaczoną tę w Łaskowie w gminie Mircze, czyli w odległości prawie 120 kilometrów. Wykonawca usług stwierdził, że w takiej sytuacji musi zmienić cenę, nawet kosztem wypowiedzenia umowy i zapłacenia kary - tłumaczy wójt gminy Obsza Andrzej Placek.
Kolejnym ważnym czynnikiem, który ma wpływ na cenę, jest wysokość opłat za składowanie śmieci, które w ubiegłym roku w Korczowie wynosiły niecałe 300 złotych za tonę, natomiast w Łaskowie sięgają prawie 500 złotych. - W tej sprawie razem z samorządowcami z innych gmin, które mają podobny problem, skierowaliśmy pismo do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, by sprawdził skąd wynika tak drastyczna różnica - dodaje Andrzej Placek.
Przy okazji wójt zwraca uwagę na przyporządkowanie poszczególnych gmin do instalacji regionalnych, na które samorządy nie mają wpływu. Najbliższa RIPOK znajduje się bowiem niecałe 30 kilometrów od Obszy, czyli nawet bliżej od Korczowa, ale należy już do województwa podkarpackiego, gdzie gminy z Lubelszczyzny nie mogą składować odpadów.
Andrzej Placek podkreśla również, że podwyżkę opłat śmieciowych wymuszają przepisy ustawowe, które wskazują, że system odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych musi się bilansować i samorząd nie może na nim zarabiać ani do niego dopłacać. Wszystkie koszty muszą być finansowane z "opłat śmieciowych".