Pełna wersja

Ortografia nie ma przed nimi tajemnic

2019-03-20 16:31

W tym roku, już po raz dwudziesty, zorganizowany został Konkurs Ortograficzny"Żółty Orzech". Podsumowanie odbyło się w środowe popołudnie, 20 marca, w Regionalnym Centrum Edukacji. Kto był najlepszy?

Konkurs ortograficzny "Żółty Orzech" odbywa się już od dwudziestu lat. W tym roku z ortografią zmierzyło się ok. 80 osób, najpierw były oczywiście eliminacje szkolne. Uroczyste podsumowanie i wręczenie nagród odbyło się w środę, 20 marca, w Regionalnym Cetrum Edukacji Zawodowej, to właśnie ta szkoła jest jest głównym organizatorem konkursu.

Najlepsi otrzymali nagrody książkowe, które wręczali Jerzy Buczko, dyrektor RCEZ oraz Jan Koman, kierownik wydziału edukacji Starostwa Powiatowego. Nagrody ufundowały samorządy: powiatu, miasta i gminy Biłgoraj.

WYNIKI

Wyróżnienia:

Dominika Małek - Zespół Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących w Biłgoraj
Agata Derylak - Publiczne Gimnazjum w Lipinach Dolnych
Kacper Hyż - Szkoła Podstawowa w Chmielku

Szkoły podstawowe:

I miejsce - Jakub Trybalski - Szkoła Podstawowa Nr 1 w Biłgoraju
II miejsce - Hanna Brodziak - Zespół Szkół Samorządowych w Tereszpolu-Zaorendzie
III miejsce - Daniel Szkołut - Szkoła Podstawowa w Teodorówce

Szkoły gimnazjalne: I miejsce - Idalia Młodowiec - Gimnazjum Nr 1 im. Św. Jadwigi Królowej w Biłgoraju
II miejsce - Małgorzata Radomska, Samorządowy Zespół Szkolny we Frampolu
III miejsce - Natalia Pawlos - Szkoła Podstawowa w Korytowie Dużym (klasa gimnazjum)

Szkoły ponadgimnazjalne: I miejsce - Aleksandra Kolbuch - Zespół Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących w Biłgoraju
II miejsce - Karolina Strzelec - I Liceum Ogólnokształcące im. ONZ w Biłgoraju
III miejsce - Martyna Kryń - Regionalne Centrum Edukacji Zawodowej w Biłgoraju

DYKTANDO FINAŁOWE

Na szkolnych korytarzach zalegała cisza, ale w przestronnym holu wrzawa i harmider trwały do późnopopołudniowych godzin. Rozentuzjazmowana grupa młodzieży ochoczo zabrała się za przygotowanie niecodziennego wydarzenia. Pomysłów było co niemiara, każdy chciał dorzucić coś od siebie - wszakże chodziło o prestiż przedsięwzięcia.

Wśród pomysłodawców prym wiódł znany skądinąd obieżyświat, biłgorajanin Błażej, który przemierzył w swojej wysłużonej toyocie ojczyznę wzdłuż i wszerz. Po powrocie z włóczęgi po Równinie Biłgorajskiej zaprezentował arcyciekawą galerię fotografii.

Szwendając się tędy i owędy po Roztoczańskim Parku Narodowym, sfotografował wspaniałą przyrodę. W bujnym poszyciu, oprócz spróchniałych, sczerniałych badyli i minidrzewek, rosną piękne buki, świerki, jodły i gdzieniegdzie modrzewie. Rzeki i rzeczułki wrzynają się głęboko w podłoże, tworząc malownicze przełomy. Na fotografiach nie brak przyczajonego w chaszczach tchórzliwego zająca, zwiniętej w kłąb żmii, płochliwej pustułki czy brodzącego o brzasku żurawia.

Niekłamany zachwyt wywołały fotografie miejsc niby znanych, a jakże inaczej jawiących się w obiektywie aparatu. Niesamowicie wygląda dawny park dworski upstrzony plamami śnieżnobiałych kwiatów, tworzących półfantastyczne esy-floresy. Urzekają stare cmentarze z pochylającymi się niby-płaczki kamiennymi pomnikami, które upamiętniają uczestników konfederacji barskiej, powstania styczniowego czy ofiary drugiej wojny światowej.

Wszyscy chłonęli gawędę druha Jerzego, który snuł opowieść o uwiecznionych na czarno-białych fotografiach drewnianych kościółkach w Bukownicy, Tarnogrodzie i Górecku Kościelnym oraz o przydrożnych krzyżach, figurach i kapliczkach, których jest niemało na Lubelszczyźnie, ale najwięcej w powiecie biłgorajskim. Niektóre z nich mają ponadtrzystuletnią historię. Przy wielu figurach i kapliczkach przystrojonych bukszpanem i gałązkami ostróżki w kolorze lilaróż wciąż odprawia się nabożeństwa, a w Wielką Sobotę święcone są pokarmy wielkanocne.

Przeuroczo prezentuje się na zdjęciach skansen Zagroda Sitarska, kiedy sponad strzech niepewnie i trwożliwie, jakby od niechcenia, wyłaniają się żółtozłote promyki słońca. Oczami wyobraźni widzimy krzątających się żwawo po obejściu sitarzy, szykujących swoje rękodzieła do dalekiej podróży. Aby je zhandlować, corocznie przemierzali oni nie tylko Polskę. Ich szlak prowadził na południowo-wschodnie rubieże Europy, a nawet do krajów azjatyckich: od monarchii austro-węgierskiej po Tybet, od Karpat po orientalny Taszkient.

Czas biegł nieubłaganie, ale wkrótce z chaosu różnorakich pomysłów wyłonił się niekonwencjonalny projekt wystawy podporządkowanej idei konkursu ortograficznego, który już od dwudziestu lat propaguje wiedzę zarówno o regułach ortografii, jak i urokliwych zakątkach Biłgorajszczyzny.

red.