Pełna wersja

"Wiele udało się zrobić"

2019-04-03 21:17

O ważnych dla mieszkańców inwestycjach, ale też problemach do rozwiązania rozmawiano podczas zebrania Rady Osiedla Roztocze. Spotkanie mieszkańców z władzami miasta zorganizowano w środę, 3 kwietnia. Tego dnia podsumowano też minioną kadencję rady osiedla.

Tegoroczne zebrania rad osiedlowych rozpoczęły się 2 marca. Jako drudzy z władzami Biłgoraja spotkali się mieszkańcy osiedla Roztocze. Udział w spotkaniu wzięli: burmistrz Janusz Rosłan, wiceprzewodniczący Rady Miasta Tadeusz Ferens, sekretarz miasta Bogdan Kowalik.

Na początku, ci którzy zdecydowali się wziąć udział w spotkaniu wysłuchali sprawozdania za ostatnie lata działalności rady. - Od 2015 do 2018 roku rada podejmowała wiele inicjatyw w zakresie poprawy bezpieczeństwa i podniesienia komfortu życia mieszkańców naszego osiedla. Przez ten okres wnioskowaliśmy w wielu sprawach, które w większości zostały pomyślnie zrealizowane. Z zakresu prac remontowych następujące wnioski zostały zrealizowane: wykonanie podbudowy i nawierzchni ul. Rychtera - Żegoty, wykonanie ciągu pieszego i rowerowego przy przebudowie ul. Łąkowej, udrożnienie kanalizacji burzowej, wykonanie utwardzenia przejścia od ul. Żabiej do ul. Łąkowej, postawienie słupków ograniczających wjazd pojazdów, obniżenie krawężników przy wjeździe do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej przy ul. Łąkowej - wymieniał dotychczasowy przewodniczący Sebastian Cybulski i dodał, że wśród zadań, które doczekały się szczęśliwego finału są także: budowa placu zabaw na osiedlu, oczyszczenie i udrożnienie przepustowości rowu na odcinku od PGK do ul. Zamojskiej.

Sebastian Cybulski podkreślił, że rada osiedla wnioskowała także o częstsze kontrolowanie przez straż miejską nieprawidłowo parkujących samochodów przy ul. Łąkowej, jak również o usunięcie brzozy z pasa drogowego przy Al. Młodości. Ponadto zgłaszano konieczność wykonania przejścia pomiędzy ul. Przemysłową do ul. Łąkowej przez teren Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących. - Zgodnie z odpowiedzią dyrektora szkoły, po realizacji termomodernizacji szkoły i internatu przejście będzie możliwe - wyjaśnił Cybulski.

Wiele jednak zadań pozostaje w sferze planów. Jak podkreślił dotychczasowy przewodniczący wciąż nie ma pieniędzy w budżecie miasta na przykrycie rowu melioracyjnego biegnącego od od ul. Słonecznej do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej oraz na remont nawierzchni ulicy Krótkiej.

Podczas środowej dyskusji burmistrz Janusz Rosłan wyjaśnił, że po zsumowaniu kwota potrzebna do wykonania wszystkich inwestycji zgłaszanych przez osiedla inwestycji to ponad 104 mln zł. - Oczywiście wszystkie wnioski są słuszne i ważne, brane pod uwagę przy uchwalaniu budżetu, ale z tych wniosków staramy się wybrać te najważniejsze, takie, na które mieszkańcy czekają od wielu lat - mówił włodarz.

W tym roku do budżetu wpisano takie zadania jak: wykonanie dokumentacji ulicy Narutowicza, przebudowa skrzyżowania ul. Nadstawnej z ul. Lubelską (najprawdopodobniej jednak zadanie to będzie wykonane w roku przyszłym), wykonanie ul. Bojarskiej, budowa ul. Partyzantów, czy modernizacja ul. Ks. Samoleja, a także przebudowa dróg gminnych: 11 Listopada, Kolberga, Ks. Chmielewskiego (oczekiwanie na decyzję wojewody co do podpisania umowy na dofinansowanie), wykonanie ul. Korczaka, ul. Parkowej (na końcowym etapie jest wykonanie dokumentacji).

Burmistrz wyjaśnił, że na wymianę czekają także Orliki przy Szkole Podstawowej Nr 5 oraz Szkole Podstawowej Nr 3. Planowana jest także budowa parku rolkarza w ramach budżetu obywatelskiego.

Obecni na spotkaniu mieszkańcy osiedla poruszyli kilka ważnych dla siebie kwestii, pytali m.in. o możliwość naprawy nawierzchni ulicy Łąkowej, jak również o możliwość wykonania oświetlenia ulicy Żabiej. Poruszono także kwestię odbioru śmieci takich jak: większe plastikowe elementy pozostałe po naprawie samochodów. Mieszkańcy pytali co powinni zrobić z takimi odpadami, gdyż PKG nie chce ich odbierać. Burmistrz wyjaśniał, że jest w tej chwili problem z oddaniem takich odpadów do spalarni, a nie ma też możliwości ich składowania. - Nie tylko my mamy ten problem, składować nie wolno, a palić nie ma gdzie, za spalenie tony plastiku trzeba zapłacić 300 zł, a i tak nikt tego nie chce odbierać. Jednak tę kwestię trzeba rozwiązać - mówił.

Podczas zebrania poruszona została też kwestia złej jakości powietrza, włodarz zachęcał do starania się o dofinansowanie i wymianę źródeł ciepła na ekologiczne.

red.