Pełna wersja

Rewolucja w biłgorajskim sporcie?

2019-06-10 18:12

Biłgorajski sport potrzebuje zmian, co do tego zgadzają się wszyscy, konkrety już dzielą. O kierunkach rozwoju, nakreślonych przez przewodniczącego Rady Miasta Andrzeja Łęckiego rozmawiano trzykrotnie. Dzisiejsze spotkanie, które odbyło się w Urzędzie Miasta miało być ostatnim. Już wiadomo, że dyskusja będzie trwać nadal. Co ma się zmienić?

W poniedziałkowe popołudnie,10 czerwca, odbyło się spotkanie komisji sportu z przedstawicielami klubów sportowych i dyrektorów biłgorajskich szkół podstawowych. Obecni byli również włodarze Janusz Rosłan i jego zastępca Jarosław Bondyra. Rozmawiano o potrzebie zmian w lokalnym sporcie, koncepcji organizacyjnej i finansowaniu tej sfery. Było to już trzecie, jak się okazało nie ostatnie spotkanie. Nie wszyscy są zgodni, co do konkretnych założeń struktury funkcjonowania biłgorajskiego sportu, która jest autorskim pomysłem przewodniczącego Rady Miasta Andrzeja Łęckiego.

- Ideą przyświecającą zmianom była chęć korzystania potencjału i talentu dzieci i młodzieży, ale także zaangażowania nauczycieli trenerów i działaczy sportowych. Chodziło też o optymalne wykorzystanie bazy sportowej oraz środków finansowych do osiągnięcia zamierzonych celów sportowych - wyjaśnił Łęcki i zaznaczył, że celem działalności klubów sportowych ma być szkolenie zawodników uzdolnionych sportowo, przygotowujących się do mistrzowskich imprez krajowych i międzynarodowych. W celu lepszego przygotowania zawodników do rywalizacji na najwyższym poziomie niezbędne jest spełnienie takich warunków jak porozumienie o współpracy samorządów miasta i powiatu wraz z klubami sportowymi, jak również prowadzenie merytorycznego nadzoru i kontroli w procesie organizacji i finansowania.

Co do obiektów sportowych Andrzej Łęcki uznał, że kluby sportowe powinny wykorzystywać dostępną infrastrukturę na terenie miasta, zwłaszcza te obiekty położone przy szkołach, a na terenie OSiR powinna obowiązywać 90% bonifikata. Kluby powinny mieć także pierwszeństwo w rezerwacji zajęć sportowych we wszystkich obiektach w mieście (na podstawie zawartych porozumień), ponadto imprezy rekreacyjne nie powinny kolidować z cyklicznymi zajęciami klubów sportowych.

Autor projektu położył też nacisk na fakt, że szkolenia zawodników powinny być prowadzone przez osoby posiadające kwalifikacje według indywidualnie opracowanych planów treningowych. Etapy szkolenia podzielono na kilka części - wg wieku młodzieży.

Zmianie powinna ulec też kwestia finansowania biłgorajskiego sportu. Z budżetu miasta do klubów sportowych miałoby popłynąć 460 tys. zł, łączna suma dotacji dla klubów to 614 tys. zł. Skąd ta różnica? Zgodnie z założeniem finansowanie szkolenia prowadzonego przez OSiR miałoby zostać przeniesione właśnie do klubów. Przy czym kluby sportowe otrzymałyby środki pod warunkiem prowadzenia grup naborowych i zagwarantowania ciągłości szkolenia w poszczególnych etapach (z wyjątkiem klubów i sekcji działających na specjalnych zasadach np. sekcja pływacka, sporty motorowe, podnoszenie ciężarów, lekkoatletyka).

Program objął także piłkę nożną. Strukturę podzielono na trzy etapy: akademie piłkarskie, dzieci w wieku 10-11 lat oraz KS "Łada". Całkowita dotacja dla popularyzacji i rozwoju tej dziedziny sportu ma wynieść ponad 300 tys. zł.

Podczas poniedziałkowego spotkania miały zapaść decyzje dotyczące kierunków zmian. To się nie stało, była jednak dyskusja. Najwięcej kontrowersji wzbudziła kwestia przeniesienia finansowania z OSiR na kluby sportowe. Jak podkreślił burmistrz Janusz Rosłan wyłączenie tej działalności z OSiR spowoduje, że instytucja ta będzie jedynie zarządzać obiektami, a nie do tego została powołana. Apelował, by nie sprowadzać ośrodka do roli organizatora imprez.

Ponadto założeniem ma być przywrócenie do szkół SKS, czyli szkolnych kół sportowych. Obecny na spotkaniu Krzysztof Blicharz, prezes powiatowego sportu uznał, że działania powinny zostać skoncentrowane na wprowadzeniu zajęć ogólnorozwojowych, gdyż widocznie pogarsza się kondycja fizyczna najmłodszych i bez tego nie ma mowy o prawdziwych sukcesach w jakiejkolwiek dyscyplinie.

Wszyscy zgodzili się co do tego, że zmiany są konieczne, nie wszyscy uznali, że w tej chwili potrzebna jest taka rewolucja. - To nie jest rewolucja, to powrót do tego co było kiedyś dobre, powrót do zajęć sportowych przy szkołach, obecnie infrastruktura nie jest należycie wykorzystywana. Ten system, który jest funkcjonuje, a w zasadzie nie funkcjonuje od 15 lat, czas na zmiany - mówił Andrzej Łęcki.

Dalsze prace będą prowadzone w komisji sportu. O tym czy i jakie zmiany będą wprowadzane przekonamy się wkrótce.

red.