Pełna wersja

Cuda w szpitalu i milionowa dotacja

2019-09-11 17:28

Podczas dzisiejszej sesji Rady Powiatu w BiÅ‚goraju starosta odniósÅ‚ siÄ™ do oÅ›wiadczenia syndyka dotyczÄ…cego "zaginionego" sprzÄ™tu medycznego. - Nie wiem czy siÄ™ zdarzyÅ‚ cud i sprzÄ™t siÄ™ odnalazÅ‚, czy może ten sprzÄ™t zostaÅ‚ z powrotem przywieziony do BiÅ‚goraja - mówiÅ‚ Andrzej Szarlip. PoinformowaÅ‚ też, że szpital otrzymaÅ‚ ponad milionowÄ… dotacjÄ™.

W ubiegłym miesiącu do prokuratury wpłynęło zawiadomienie władz samorządu powiatowego dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa. Chodziło o ruchomości, a wśród nich sprzęt medyczny, o wartości prawe 300 tys. zł, które miały zostać przywłaszczone przez spółkę dzierżawiącą biłgorajski szpital. Informowaliśmy o tym w artykule pt. Zawiadomienie do prokuratury po kontroli szpitala. Dziś do tych informacji postanowił odnieść się syndyk masy upadłości. Poinformował, że sprzęt znajduje się w posiadaniu spółki. Pełną treść oświadczenia Leszka Jarosza znajdą Państwo pod adresem Gdzie podział się sprzęt medyczny?.

Słowa syndyka postanowił skomentować podczas środowej sesji Rady Powiatu starosta Andrzej Szarlip.

- Została powołana komisja, która przeprowadziła działania kontrolne w biłgorajskim szpitalu. Miała ona na celu sprawdzenie czy wyposażenie placówki jest kompletne. Komisja pracowała od 1 kwietnia do końca czerwca. W jej skład wchodziło 7 osób wyznaczonych przeze mnie z osób pracujących w Starostwie Powiatowym. Z wyników kontroli powstał raport, który jednoznacznie wskazuje na braki w sprzęcie. Komisja ustaliła brak 19 sztuk środków trwałych oraz 177 sztuk wyposażenia na kwotę 290 tys. zł. Jeżeli ja pod tym raportem widzę podpisy 7 poważnych osób i on wskazuje na braki na majątku powiatu podjęta została decyzja o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - mówił starosta Andrzej Szarlip. Dodał, że Starostwo zwróciło się do syndyka z prośbą o wyznaczenie osób, które będą współpracowały podczas działań kontrolnych i wskazywały kontrolowany majątek. Odpowiedzialny był za to pracownik działu technicznego. Na bieżąco informowano syndyka o pracach komisji.

- Dziś czytając doniesienia medialne i pismo, które wpłynęło od syndyka (dotyczące poszukiwań sprzętu - przyp. red.) dostaję informacje, że sprzęt medyczny, wskazany jako zaginiony znajduje się w posiadaniu syndyka masy upadłościowej. Nie wiem zatem czy się zdarzył cud i sprzęt się odnalazł, czy może należy zadać publicznie pytanie o to, czy ten sprzęt nie został z powrotem przywieziony do Biłgoraja skoro nie było go podczas kontroli - pytał dalej starosta.

- Chcę z całą mocą podkreślić, że w Biłgoraju nie mieszkają gorsi ludzie w niż w Warszawie, Lublinie, czy Gostyninie. Mamy takie samo prawo do dobrej opieki medycznej jak inni mieszkańcy Polski. Nie spocznę, nie ustanę w swoich działaniach dopóki ten szpital nie będzie działać tak jak należy - podsumował gospodarz powiatu.

By postawić placówkę na nogi niezbędną są oczywiście pieniądze. Podczas środowych obrad starosta poinformował, że biłgorajski szpital znalazł się na liście placówek, które otrzymały środki pieniężne. Biłgorajski szpital dofinansowano kwotą ponad 1 mln 160 tys. zł.

red.