"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim"- te słowa przyświecają motocyklistom, którzy od kilku lat dbają o to, by uczcić zmarłych kolegów. W tym celu organizowane są Motowypominki, czyli msze św. oraz modlitwa różańcowa.
Nie inaczej było i w tym roku. Motowypominki odbywają się zawsze w listopadzie, który jest w tradycji Kościoła Katolickiego jest miesiącem modlitwy za zmarłych. W naszym regionie msze w intencji zmarłych motocyklistów rozpoczęły się na początku bieżącego miesiąca w Zawalowie, następnie w Zamościu i Tomaszowie Lubelskim. W niedzielne popołudnie, 17 listopada, Motowypominki zorganizowano w Biłgoraju. Msza św. odprawiona została w kościele pw. Trójcy Św. i Wniebowzięcia NMP w Biłgoraju, przewodniczył jej duszpasterz motocyklistów ks. Robert Fuk.
- Nasi koledzy podróżują już po niebiańskich autostradach, dla nich wypraszajmy łaskę Bożego Miłosierdzia. Takie wydarzenia, jak to dzisiejsze to wyraz naszej miłości do tych, którzy poprzedzili nas w drodze do wieczności, do domu Ojca - mówił ks. Fuk i dodał, że zwłaszcza w listopadzie powinniśmy pokusić się o refleksję nad przemijaniem i mieć świadomość, że nasze ziemskie życie przemija, a wieczność to nie tylko niebo, ale także czyściec i piekło. - Ks. Jan Twardowski tak pięknie mówił "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" - przypomniał duszpasterz środowisk motocyklowych diecezji zamojsko - lubaczowskiej.
Ks. Robert Fuk podziękował za obecność motocyklistom zrzeszonym w takich grupach jak: KMM Cygnus, Biłgorajskiej Grupie Motocyklowej, Kresowym Bractwie Motocyklowym Biały Kruk, Pirates od Roades, czy Brave Dogs.