Już przed meczem Jerzy Brzęczek dość mocno zaskoczył swoją decyzją, wystawiając do pierwszego składu Krzysztofa Piątka, w miejsce Roberta Lewandowskiego. "Nie muszę grać wszystkich spotkań od deski do deski. Czasami dobrze jest też spojrzeć na zespół z boku" - wyjaśniał swoją absencję kapitan naszej reprezentacji w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Pierwsze minuty spotkania w wykonaniu reprezentacji Polski były wyśmienite, już w 4. minucie wyszła na prowadzenie po golu zdobytym przez Grzegorza Krychowiaka, piłka po dośrodkowaniu Szymańskiego idealnie spadła po jego nogi i pewnym, mocnym uderzeniem z bliskiej odległości pokonał Ofira Marciano. Gra naszych zawodników mogła się podobać, bardzo dobrze funkcjonowały wszystkie formacje w szeregach Brzęczka, najbardziej wyróżniającą się postacią był Krychowiak, na jego świetnej dyspozycji opierała się gra naszej kadry. Jeszcze przed przerwą mogliśmy prowadzić nawet trzema bramkami, jednak piłka po strzałach Zielińskiego i Piątka nie znalazła drogi do siatki.
W drugiej odsłonie meczu widzieliśmy inne oblicze naszej kadry. Gra Polaków była niedokładna i zawodnicy często popełniali najprostsze błędy, które kilkukrotnie mogły skutkować utratą bramki. Brakowało również skuteczności, kilka razy Polacy mogli "zamknąć" mecz, w 60. minucie spotkania na plac gry wszedł Robert Lewandowski, jednak jego gra nie była jakaś szczególna. Jedyną bramkę w drugiej połowie dla reprezentacji Polski zdobył Krzysztof Piątek, który wykorzystał szereg błędów izraelskich defensorów. Jak zauważa serwis casinoshark.pl Krzysztof Piątek dzięki strzelonej bramce zakończył swoją serię meczów bez gola.
Nasza gra w końcówce meczu wyglądała katastrofalnie, słabo dysponowany Izrael rozkręcił się w ostatnich minutach i Dabbur trafił w 88. minucie do siatki. Do dużego skandalu doszło w doliczonym czasie gry, kiedy to jeden z młodych kibiców wtargnął na boisko, kierując się do Lewandowskiego. Na szczęście obyło się na strachu, jednak jeden z biegnących ochroniarzy stratował Tomasza Kędziorę, który potrzebował interwencji medycznej. Arbiter chciał przedwcześnie zakończyć mecz, jednak ostatecznie obie drużyny dograły kilka ostatnich minut.
Dzięki wygranej 2:1 Polska umocniła się na pozycji lidera swojej grupy, Izrael ma już zagwarantowane miejsce w meczach barażowych. W najbliższy wtorek reprezentacja Polski zakończy eliminacje do Euro 2020. Na PGE Narodowym zmierzy się ze Słowenią. Początek meczu o 20:45.
Izrael - Polska 1:2 (0:1)
Bramki: Dabbur 88 - Krychowiak 4, Piątek 54
Składy:
Izrael: Ofir Marciano - Elazar Dasa, Eitan Tibi, Nir Bitton, Loai Taha (42. Dolev Haziza), Omri Ben Harush (65. Sun Menachem) - Beram Kayal, Bibras Natcho, Dan Leon Glazer - Eran Zahavi, Munas Dabbur
Polska: Wojciech Szczęsny - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Kamil Glik, Arkadiusz Reca - Przemysław Frankowski, Krystian Bielik, Grzegorz Krychowiak (84. Dominik Furman), Sebastian Szymański (63. Robert Lewandowski) - Piotr Zieliński - Krzysztof Piątek (70. Mateusz Klich)
18+. UWAGA: Hazard może uzależniać. Graj odpowiedzialnie! Udział w nielegalnych grach hazardowych może stanowić naruszenie przepisów. Hazard związany jest z ryzykiem.