Pełna wersja

Jak rozwój automatyki usprawnia pracę na nowe sposoby

2019-11-25 18:59

Automatyka w bardziej lub mniej rozwiniętej formie była obecna w pracy człowieka od dawna, jednak dopiero teraz narzędzia tworzone przez nas są na tyle zaawansowane, żeby dojść do automatyzacji w dziedzinach i branżach, które wykraczają poza standardową wizje tego, co można powierzyć robotom. Poniżej omówimy kilka przykładów automatyzacji, w zadaniach do tej pory powierzanych ludziom.

Produkcja wina w Freixenet

Korzenie firmy sięgają końca XIX wieku. Zajmuje się ona wytwarzaniem wina musującego cava lokalnie i tradycyjną metodą fermentacji oraz eksportem go na resztę świata. Firma Freixenet zaczęła wdrażać uniwersalne roboty FANUC, aby poradzić sobie z rosnącym popytem i zwiększając produkcję przy jednoczesnym zachowaniu lokalności produkcji, oszczędności miejsca i zmniejszeniu ceny wytworzenia jednej butelki. Przy tak ambitnych celach proces automatyzacji też trzeba jednak przeprowadzić intensywnie. Firma po 18 latach współpracy z FANUC posiada 36 robotów uniwersalnych oraz robotów wspomagających, które w odróżnieniu od innych winnic, pełnią funkcję na każdym etapie produkcji wina, od napełnienia butelek po paletyzacje i przygotowanie towaru do eksportu. Efekt ten udało się osiągnąć poprzez zastosowanie uniwersalnych robotów, które zmodyfikowano na potrzeby firmy tak, aby wykonywały konkretne zadania takie, jak napełnianie czy korkowanie butelek. Chociaż jednostki używane w Freixenet są głównie kojarzone z zastosowaniem w przemyśle, odpowiednia personalizacja do potrzeb klienta sprawiła, że okazały się one równie przydatne w winiarstwie.

Fairmond i automatyzacja w branży jubilerskiej

Branża jubilerska niewątpliwie rozwija się pod względem wielkości - Poza stałą bazą kupujących z Europy i Stanów Zjednoczonych kupujących włoską biżuterię, przez ostatnie kilka lat firmom jubilerskim znacząco przybyło klientów z krajów arabskich, Indii i Chin. Tak duży popyt na biżuterię wymaga wydajnej produkcji, więc dla firmy Fairmond, zajmującej się produkcją maszyn do precyzyjnej obróbki metali szlachetnych i brylantów, sytuacja na rynku jest świetna. Branża jubilerska jednak tworzy pewne przeszkody w automatyzacji. Maszyny do cięcia i obrabiania diamentów są najczęściej robione na zamówienie, tak aby wycinały konkretny wzór z maksymalną precyzją. Wymagana jest również całkowita niezawodność. Błąd w systemie w przypadku automatycznej maszyny do obrabiania kamieni szlachetnych może się wiązać ze znaczącymi stratami. Wszystko to musi być również wykonane w taki sposób, aby obrabiany materiał zachował swój naturalny blask.

Inżynierzy z Fairmond są jednak w stanie pokonać te przeszkody dzięki rozwojowi technologii zarówno w zakresie mechaniki, jak i informatyki. Urządzenia produkcji Fairmond moga pochwalić się miejscem w czołówce rynku, jeśli chodzi o precyzje i bezawaryjność, zachowując przepustowość nieporównywalnie większą od tego, co można uzyskać przy pracy człowieka. Podczas kiedy człowiek może podczas jednego dnia poddać obróbcę 100-200g materiału, maszyna w tym samym czasie przygotuje 1000kg, deklasując w tym aspekcie pracę ludzkich rąk.

Pomysły na zautomatyzowane miejsce pracy, które wcześniej pozostawały jedynie w sferze spekulacji, dzisiaj stają się rzeczywistością. Wszystko dzięki realizacji wizji automatyki, w której maszyny są uniwersalne i łatwe do zaprogramowania, a w zadaniach, do których potrzebna jest praca człowieka, nie zastępują, a wspomagają kapitał ludzki. Taka strategia największych graczy w branży wróży szczególnie dobrze przedsiębiorcom, którzy do tej pory nie decydowali się na działania w celach automatyzacji — rynek dojrzał na tyle, że nawet realizacja bardziej pionierskich pomysłów na automatyzacje nie skutkuje tylko innowacjami, ale i realnym zyskiem.

Red.