Sesja Rady Miasta odbyła się w środowe czwartkowe popołudnie, 5 grudnia. Radni podczas obrad pochylili się nad uchwałą dotyczącą ustalenia stawki za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Taka uchwała podejmowana jest każdego roku na podstawie analizy kosztów funkcjonowania gminnego systemu gospodarowania odpadami.
W tym roku za odbiór odpadów segregowanych mieszkańcy Biłgoraja płacili 12,5 zł za śmieci zbierane w sposób selektywny oraz 25 zł za odpady niesegregowane (w poprzednim roku było to odpowiednio 11 i 22 zł). Tym razem czeka nas znaczne większa podwyżka.
Przygotowana uchwała zakładała kwoty na poziomie:
- 19 zł za odpady segregowane od osoby zamieszkującej daną posesję
- 38 zł za odpady zmieszane od osoby zamieszkującej daną posesję
- Założeniem ustawodawcy jest samofinansowanie się systemu, co oznacza, że dochody z tytułu opłat za śmieci powinny pokryć koszty funkcjonowania systemu. W związku z tym zaistniała konieczność podwyższenia stawek opłat. Tak naprawdę to przedsiębiorcy stający do przetargu decydują o tym, ile to będzie kosztował. Trzeba mieć też świadomość, że na cenę ma wpływ także ilość generowanych przez nas odpadów, średnio w Polsce to 330 kg na osobę, u nas jest znacznie mniej - mówił podczas sesji wiceburmistrz Jarosław Bondyra.
Oszacowane koszty związane z gospodarowaniem odpadami w przyszłym roku wyniosą ok. 4,7 mln zł. Dynamiczny wzrost cen na rynku gospodarowania odpadami komunalnymi spowodował wzrost cen za odbiór i zagospodarowanie odpadów oferowanych przez przedsiębiorców. Na ten wzrost składają się: wyższa opłata za składowanie odpadów na składowisku ze 140 zł w 2018 roku do 270 zł w 2020 roku za tonę, wyższe ceny za energię elektryczną, czy spadające ceny sprzedaży odpadów segregowanych. Poza tym na kształtowanie się kosztów ma wpływ także wzrost cen termicznego przekształcania odpadów, które nie mogą być składowane (najbliżej takie odpady można wywieźć do Chełma).
Do przetargu zgłosiła się jedna firma - Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, zaoferowana kwota to 4 mln 233 tys. zł. Umowa z przedsiębiorstwem będzie obowiązywać do końca przyszłego roku.
Temat wzbudził kontrowersje wśród radnych.
Radny Łukasz Pracoń wyjaśnił, że Stalowa Wola uchwaliła stawkę na poziomie 13 zł, podkreślił, też, że liczył na utrzymanie stawki z poprzedniego roku z powodu funkcjonującej już sortowni śmieci w Korczowie (do tej pory ze względu na modernizację konieczne było wożenie odpadów do Mircza co powodowało automatyczne zwiększenie kosztów).
Wiceburmistrz wyjaśniał, że ogromny wpływ na ceny ma struktura odpadów, a Stalowa Wola doskonale radzi sobie z segregowaniem śmieci. - My tego nie robimy. A ustawa nakłada na nas obowiązek, byśmy mieli 50% recyklingu i to już w 2020 roku. Jeżeli tego nie zrobimy to każda kolejna tona będzie nas kosztować 200 zł - dodał Jarosław Bondyra i podkreślił, że generujemy ok. 750 ton bioodpadów, a każda tona kosztuje nas 750 zł.
Pozytywną wiadomością jest za to fakt, że utrzymane zostały ulgi dla dużych rodzin w wysokosci 50%. W głosowaniu większość radnych poparła proponowane zmiany, 10 radnych było "za", 1 był przeciwny, a 9 wstrzymało się od głosu.
Przypominamy, że ustawa nakłada na mieszkańców obowiązek segregowania, opłata za niesegregowane odpady ponoszona jest wówczas, gdy śmieci zmieszane stanowią co najmniej 5% wagi odbieranych odpadów i ma to charakter stały.